Dębiec: Lubin przyjeżdża do Górali, którzy tanio skóry nie sprzedadzą

AKTUALNOŚCI

Już jutro nasi siatkarze rozegrają swoje kolejne spotkanie. Tym razem na wyjeździe zmierzą się z BBTSem Bielsko-Biała. Siatkarze prowadzeni przez debiutującego na ławce trenerskiej spisują się do tej pory „w kratkę”. Ostatnio jednak pokonali 3:0 innego beniaminka PlusLigi MKS Banimex Będzin. – Na pewno każde zwycięstwo buduje pozytywną atmosferę i klimat do pracy. Po kilku porażkach faktycznie zaczynało brakować pewności w grze. Potrzebowaliśmy takiego zwycięstwa i teraz z optymizmem patrzymy na kolejny mecz – mówi przed meczem Michał Dębiec, libero bielszczan. – Nastroje przed meczem z Lubinem są zdecydowanie lepsze niż przed innymi spotkaniami. Od początku ligi potrzebowaliśmy bowiem zdecydowanego zwycięstwa i 3 pewnych punktów – dodaje środkowy BBTSu Wojciech Sobala.

Ostatnie mecze Cuprum Lubin również wyglądały bardzo dobrze. Warto przypomnieć, że w dwóch poprzednich kolejkach pokonaliśmy najpierw faworyzowany LOTOS Trefl Gdańsk (3:0), a następnie na własnym parkiecie wygraliśmy z AZSem Częstochowa (3:1). – Naszym atutem jest to, że każdy z zawodników ma coś do udowodnienia i to, że mamy wyrównany skład. Atutem Lubina na pewno jest środkowy Pashytskyy, który może być zagrożeniem w każdym elemencie – mówi Sobala. – Obie drużyny mają swoje atuty i ciężko wyróżniać pojedyncze elementy siatkarskie. Lubin pokazuje dobrą siatkówkę, ale i nas na taką stać. Myślę, że zespoły są do siebie podobne i o zwycięstwie decydować może dyspozycja dnia. Mam nadzieje, że to będzie ciekawe spotkanie – kontynuuje jego klubowy kolega, Dębiec.

Wydaje się, że sporą rolę w jutrzejszym spotkaniu może odegrać przygotowanie taktyczne obu zespołów, na które bardzo duży wpływ mają klubowi statystycy. Oni bowiem mają dostęp do zapisów video spotkań, które nie zawsze mają okazje oglądać sami siatkarze. Zdarza się, że przed pojedynkiem nie mieli oni okazji widzieć żadnego meczu swoich przeciwników. – Szczerze? Widziałem niewiele, ale znam większość chłopaków i wiem, że to bardzo dobry zespół, z doświadczonymi zawodnikami i dobrym szkoleniowcem. Na pewno to mocna drużyna, ale musi pamiętać, że przyjeżdża do Górali, którzy tanio skóry nie sprzedadzą – śmieje się sympatyczny libero. – Na pewno forma Lubina faluje i ostatnimi czasy jest to forma zwyżkowa, o czym świadczą niedawne wygrane. Wiemy, że jeśli dać im się „rozegrać” to są groźnym zespołem – dodaje środkowy.

W obecnym składzie BBTSu Bielsko-Biała jest kilku nowych siatkarzy, których nie było tam w poprzednich latach. W połączeniu z debiutującym szkoleniowcem daje to mieszankę bardzo ciekawą, aczkolwiek trochę nieobliczalną. – Póki co współpraca zarówno w grupie chłopaków jak i ze szkoleniowcem układa się w porządku. Szkoda jedynie kilku meczów, które mogłyby przynieść większą zdobycz punktową. Taka jest jednak siatkówka i niestety rola zespołu, który jest budowany – tak jak my – praktycznie od podstaw. Trzeba zapłacić frycowe i pracować ciężko na osiągniecie wyników – kończy Michał Dębiec, nazywany przez wszystkich „Orzechem”. – Nie jest to mój pierwszy klub, więc szybko się zaaklimatyzowałem. Mamy bardzo fajny zespół. Jest paru doświadczonych graczy i dużo młodych zawodników, którzy dają sporo pozytywnej energii. Trener Piotr Gruszka był świetnym siatkarzem i miał okazje trenować pod okiem najlepszych szkoleniowców w Polsce i za granicą. Miał więc od kogo się uczyć. Współpraca z nim układa nam się bardzo dobrze. Z każdym z zawodników pracuje nad jego niedoskonałościami, co wpływa na nas bardzo pozytywnie – chwali szkoleniowca Wojtek Sobala.

Wygląda więc na to, że jutro możemy być świadkami bardzo ciekawego spotkania. Zapraszamy wszystkich Państwa do kibicowania! Mecz bowiem będzie spotkaniem telewizyjnym, więc będzie można oglądać naszych siatkarzy w Polsacie Sport. Początek spotkania w bielsko-bialskiej hali pod Dębowcem został zaplanowany na godzinę 18:00.