Powalczymy o brązowe medale

AKTUALNOŚCI

Smutek, niedosyt, żal i złość. Finał nie dla nas. Z KPS-em o złoto zagra Camper.

Nie mieliśmy dziś żadnych argumentów, aby pokonać rywala. W całym spotkaniu popsuliśmy 26 zagrywek. Przeciwnik za to posłał wiele asów, sprzyjało mu szczęście, lepiej wyglądał w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Camper był po prostu lepszy i wygrał 3:1. Poprawnie lubinianie wyglądali jedynie w drugim, wygranym do 22 secie. W pozostałych partiach lepsi byli zawodnicy Jana Sucha, wygrywając do 23, 17 i 19. – Przykro jest przegrać tak ważny mecz przed własną publicznością. Miał być finał, a teraz czeka nas finał – ale pocieszenia. Trzeba się podnieść i zrobić wszystko, żeby zdobyć brązowe krążki – podsumował Łukasz Łapszyński.

Camper wraz z kibicami odbył na parkiecie taniec radości, a nasi siatkarze opuszczali obiekt ze spuszczonymi głowami. – Nie można wygrać spotkania nie mając w rękach żadnych argumentów. Zagrywką nas dziś rozstrzelali. Bloku, przyjęcia i kontry prawie wcale nie było. To był chyba nasz najgorszy mecz i trafił się w najgorszym możliwym momencie. Za dużo we mnie złości i nerwów, żeby na gorąco komentować to, co się wydarzyło – powiedział trener Paweł Szabelski.

26 i 27 kwietnia czekają nas dwa pierwsze mecze w Będzinie w „finale pocieszenia”. Tydzień później rywalizacja przeniesie się do lubińskiej SP14.