Asseco Resovia lepsza od lubinian

AKTUALNOŚCI

Mecz 4. kolejki lepiej rozpoczęli zawodnicy Cuprum Lubin. Niestety dobrej gry nie utrzymali w kolejnych setach i to zespół Asseco Resovii zwyciężył 3:1. Najlepszym zawodnikiem wybrany został Zbigniew Bartman. 

Sobotni mecz od prowadzenia 3:1 rozpoczęli podopieczni Marcelo Fronckowiaka. Wysoka skuteczność lubińskich skrzydłowych sprawiła, że przy stanie 8:3, o czas poprosił trener przyjezdnych. Świetne zagrywki zawodników Cuprum Lubin utrudniały rywalom wyprowadzanie skutecznych akcji. Po serii ataków na lewym skrzydle Bartłomieja Lipińskiego lubinianie prowadzili 13:7. Dobra gra po stronie gospodarzy pozwalała im utrzymywać wypracowaną wcześniej przewagę (18:12). Przy zagrywkach amerykańskiego rozgrywającego przyjezdni odrobili nieco straty (21:16), ale szybko do swojego rytmu powrócili lubinianie, którzy pewnie kroczyli po zwycięstwo w tej partii. Ostatnie akcje należały do Jakuba Ziobrowskiego, który doprowadził do piłki setowej. Decydujący punkt zdobył Bartek Lipiński kończąc atak na lewym skrzydle (25:19).

Drugą odsłonę lepiej otworzyli rzeszowianie, którzy po kilku skutecznych blokach wyszli na cztery punkty przewagi (3:7). Niekorzystną serię przerwał Jakub Ziobrowski. W kolejnych minutach coraz więcej prostych błędów popełniali lubinianie, co spowodowało że do rywali tracili już sześć punktów. Przy stanie 12:6 o czas poprosił trener Marcelo Fronckowiak. Nie do zatrzymania byli zawodnicy Asseco Resovii, którzy pewnie punktowali w ataku i kroczyli po zwycięstwo w drugiej partii (11:19). Wejście w pole serwisowe Maksima Marozau sprawiło sporo problemów rywalom, dzięki czemu lubinianie zmniejszyli dystans do czterech oczek (16:20). Mimo walki miedziowych w końcówce, szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylili rzeszowianie (18:25).

Podobnie, jak w poprzedniej partii w pierwszych akcjach lepsi byli goście, którzy szybko wypracowali sobie przewagę (2:6). Seria skutecznych akcji lubinian zmniejszyła straty do dwóch oczek (7:9). Chwila nieuwagi po stronie podopiecznych Marcelo Fronckowiaka, sprawiła że przy stanie 9:12 poprosił o czas dla swojej drużyny. Z zagrywkami Nicolasa Hoaga nie radzili sobie gospodarze. Po chwili w polu serwisowym zameldował się Grzegorz Kosok i na tablicy widniał wynik 11:21. Proste błędy miedziowych skrzętnie wykorzystywali rywale, którzy po ataku Bartłomieja Krulickiego wyszli na prowadzenie 2:1.

Od walki punkt za punkt rozpoczął się czwarty set (2:2). Taktyczne zagrywki Maksima Marozau dały gospodarzom prowadzenie 5:3. Szybko do remisu doprowadzili rywale (7:7) i od tego momentu na parkiecie trwała wyrównana walka. Sporo problemów swoimi serwisami przysporzył lubinianom Marcin Komenda (9:13). Niekorzystną serię przerwał Kamil Maruszczyk, który punktował na lewym ataku. W następnych minutach skutecznymi akcjami odpowiadały sobie obydwa zespoły, jednak wypracowana przewaga pozwała rywalom kroczyć po zwycięstwo. Mimo walki i odronionej straty zawodnicy z Lubina musieli uznać wyższość rywali w sobotnim meczu. Spotkanie zakończyła nieudana akcja Cuprum Lubin (21:25).

 

MVP spotkania: Zbigniew Bartman (Asseco Resovia Rzeszów)

Cuprum Lubin – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (25:19, 18:25, 15:25, 21:25)

Cuprum Lubin: Tavares, Ziobrowski, Lipiński, Maruszczyk, Smoliński, Marozau, Gruszczyński (L) oraz Zawalski, Biegun, Gorzkiewicz.

Asseco Resovia Rzeszów: Komenda, Bartman, Hoag, Marechal, Krulicki, Kosok, Perry (L) oraz Shoji, Rousseaux, Schulz.

 

Fot. Aneta Serafin