Cuprum 5-te w PlusLidze!

AKTUALNOŚCI

Drugi mecz fazy play-off został rozegrany w hali lubińskiego Regionalnego Centrum Sportowego. „Miedziowi” przystępowali do niego, prowadząc w rywalizacji 1:0 po zwycięstwie 3:0 w Radomiu. Spotkanie na własnym parkiecie okazało się dużo bardziej wymagające. Mimo wszystko lubinianie wyszli z niego obronną ręką i wygrali 3:2! Tym samym zajęli 5-te miejsce w PlusLidze w sezonie 2015/2016.

Początek spotkania był bardzo dobry w wykonaniu Cuprum. Już w pierwszych akcjach atomowym atakiem ze środka popisał się Marcus Böhme. Chwilę później swoje „oczko” dołożył Keith Pupart (3:1). Mimo dobrej gry radomian lubinianie nadal utrzymywali przewagę po bloku Grzegorza Łomacza i Marcina Możdżonka na Arturze Szalpuku (7:4). Podopiecznym Roberta Prygla udało się wyrównać stan partii po asie serwisowym Barłomieja Bołądzia (7:7). Po skutecznym ataku tego samego zawodnika radomianie prowadzili jednym „oczkiem” na pierwszej przerwie technicznej (7:8). Po wznowieniu gry gospodarze popisali się kolejnym, skutecznym blokiem. Chwilę później asa serwisowego dołożył kapitan zespołu Grzegorz Łomacz i „miedziowi” ponownie wyszli na prowadzenie (10:8). W dalszej części seta dobrze na skrzydle spisywał się Łukasz Kaczmarek, który zdobywał kolejne punkty (15:13). Obie ekipy zeszły chwilę później na drugą przerwę techniczną po zagrywce w taśmę Bartłomieja Bołądzia (16:14). Po powrocie na boisko lubinianie utrzymywali przewagę po dwóch efektownych blokach na przeciwniku (20:17). Wtedy o czas poprosił Robert Prygiel. Po wznowieniu gry gospodarze zbliżali się do zakończenia tej inauguracyjnej partii po skutecznym ataku Keitha Puparta (22:19). Pierwszą piłkę setową „miedziowi” mieli w górze po ataku Łukasza Kaczmarka (24:20). Kiedy chwilę później Artur Szalpuk obił lubiński blok (24:22) o czas dla swojego zespołu poprosił trener Gheorghe Cretu. Po powrocie na boisko błąd popełnili radomianie i to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa w pierwszej partii (25:22).

Początek drugiej partii to dużo lepsza gra radomian, którzy szybko wyszli na dwupunktowe prowadzenie po dobrych atakach Bartłomieja Bołądzia (3:5). Chwilę później jednak dobrze zagrywał Marcus Böhme, a pojedynczym blokiem popisał się Marcin Możdżonek i na tablicy wyników mieliśmy już przewagę gospodarzy (7:5). Po kolejnym udanym ataku Łukasza Kaczmarka obie ekipy zeszły na pierwszą przerwę techniczną (8:5). Po powrocie na boisko radomianie spisywali się bardzo dobrze. Niestety przy lądowaniu po bloku upadł atakujący „miedziowych” Łukasz Kaczmarek, którego na boisku musiał zastąpić Mateusz Malinowski (9:9). Mimo nieprzyjemnej sytuacji walka na boisku trwała w najlepsze. Obie ekipy wymieniały się ciekawymi akcjami i na tablicy wyników widniał remis (11:11). Chwilę później po ataku Bartłomieja Bołądzia radomianie wyszli na prowadzenie (11:13). Nasi goście nadal grali bardzo dobrze, co pozwalało im na utrzymywanie wypracowanej wcześniej przewagi na drugiej przerwie technicznej (13:16). Po wznowieniu gry atomowym zbicie popisał się Marcus Böhme (14:16). Kiedy chwilę później skutecznym blokiem zatrzymał rywala Wojciech Włodarczyk (16:17) o czas dla swojej ekipy poprosił Robert Prygiel. Po wznowieniu gry lubinianie nie mogli odnaleźć swojego rytmu. Przeciwnik z kolei grał bardzo dobrze na skrzydłach. Po przypadkowym zderzeniu Marcina Możdżonka i Wojtka Włodarczyka o czas dla swojej ekipy poprosił trener Cretu. Po powrocie na boisko gospodarze próbowali odrabiać straty po atakach Mateusza Malinowskiego (20:22). Pierwsi szansę na zakończenie tej partii dostali jednak radomianie po ataku Artura Szalpuka (20:24). Zakończył go chwilę później skutecznym zbiciem Bartłomiej Bołądź (20:25) i radomianie wyrównali stan meczu na 1:1.

Początek trzeciej partii to dobra gra lubinian, którzy zdobyli cztery pierwsze punkty z rzędu (4:0). Wtedy o czas dla swojego zespołu poprosił Robert Prygiel. Po wznowieniu gry gospodarze utrzymywali się na prowadzeniu po skutecznej kiwce Grzegorza Łomacza (6:2). Radomianom po dobrych atakach Bołądzia udało się zmniejszyć przewagę do jednego „oczka” (7:6). Odpowiedział mu jednak Mateusz Malinowski i lubinianie prowadzili na pierwszej przerwie technicznej 8:6. Po powrocie na boisku podopieczni Roberta Prygla spisywali się coraz lepiej. Po bloku Lukasa Kampy na Puparcie wyszli na jednopunktowe prowadzenie (8:9). Chwilę później pojedynczym blokiem na Mateuszu Malinowskim popisał się Wojciech Żaliński (9:10). Kiedy w kolejnej akcji radomianie ponownie zatrzymali atak „miedziowych” Mateusza Malinowskiego zastąpił na boisku Szymon Romać (10:11). Zawodnik pochodzący z Lubina bardzo dobrze zameldował się w polu serwisowym i to gospodarze wyszli na jednopunktowe prowadzenie (12:11). Siatkarze Cerradu Czarnych grali jednak bardzo konsekwentnie i szybko wrócili na prowadzenie w tej partii (13:15). Po autowym ataku Szymona Romacia obie ekipy zeszły na drugą przerwę techniczną przy prowadzeniu gości (13:16). Po wznowieniu gry asem serwisowym popisał się Jakub Zwiech i prowadzenie Cerradu Czarnych wynosiło już 5 punktów (13:18). Wtedy o drugi czas dla swojego zespołu poprosił trener Cretu. Po powrocie na boisko pewnym atakiem po skosie popisał się Wojtek Włodarczyk (14:18). W kolejnych akcjach „oczko” dołożył Marcin Możdzonek, a w aut zaatakował Artur Szalpuk (16:19). Po autowym ataku – tym razem Wojtka Żalińskiego – różnica punktowa wynosiła już tylko jedno „oczko” (19:20). W kolejnych akcjach bardzo czujnie na siatce grał jednak Jakub Zwiech i radomianie wrócili do prowadzenie (23:21). Pierwszą szansę na zakończenie tej partii goście dostali po autowej zagrywce Romacia (21:24). Zagrywką – tym razem w taśmę – odpowiedział Wojciech Żaliński (22:24). W kolejnej akcji Wojtek Włodarczyk efektownie zablokował Bartłomieja Bołądzia i lubinianie ponownie zbliżyli się do radomian na jedno „oczko” (23:24). Wtedy o czas dla swojej ekipy poprosił trener Prygiel. Po wznowieniu gry atakiem – tym razem skutecznym – popisał się Bartłomiej Bołądź i radomianie wygrali tego seta 25:23 i objęli prowadzenie w meczu 2:1.

Lepiej czwartą odsłonę spotkania otworzyli radomianie, którzy wyszli na prowadzenie 3:1 po atakach Bołądzia i błędzie w polu serwisowym Marcusa Böhme. W dalszej części tego seta trwała wymiana ciosów (7:7). Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili jednak gospodarze po udanym ataku Böhme. To dało sygnał do dalszej walki i „miedziowi” zaczęli obejmować prowadzenie. Jedenaste „oczko” dla swojej ekipy zdobył Marcus Böhme, wybijając piłkę po rękach blokujących (11:7). Wtedy o czas dla swojej ekipy poprosił trener Prygiel. Po wznowieniu gry błąd przekroczenia linii popełnił Bołądź i „miedziowi” zapisali na swoim koncie kolejny punkt (12:7). Kiedy przewaga lubinian wzrosła do sześciu „oczek” o kolejną przerwę dla swojej drużyny poprosił trener Cerradu Czarnych. Po powrocie na boisko goście popełnili błąd dotknięcia siatki i piłka pozostała po stronie gospodarzy (14:7). Wykorzystali to bardzo dobrze w kolejnych akcjach, w których Grzegorz Łomacz popisał się efektowną obroną, a Szymon Romać skutecznym atakiem z sytuacyjnej piłki (15:8). Chwilę później po ataku z lewego skrzydła Wojtka Włodarczyka obie ekipy zeszły na drugą przerwę techniczną (16:9). Po wznowieniu gry radomianie zabrali się za odrabianie strat, zdobywając trzy punkty z rzędu (16:12). Lubinianie jednak utrzymywali się na prowadzeniu, dzięki dobrej grze Keitha Puparta, który zaatakował po niezwykle ciasnym skosie (19:14). Swoje dobre akcje dołożył do tego Wojtek Włodarczyk i gospodarze prowadzili już 21:16. Oprócz skuteczności w ataku „miedziowi” równie skutecznie blokowali. Marcin Możdżonek i Wojtek Włodarczyk efektownie zatrzymali atak Zacka La Cavery (22:17). Chwilę później po autowym ataku Szalpuka siatkarze Cuprum dostali szansę na zakończenie tej partii (24:18). Seta zakończył atakiem Szymon Romać (25:19) i lubinianie wyrównali stan meczu na 2:2. O zwycięstwie musiał zadecydować tie-break.

Początek tie-breaka ułożył się zdecydowanie lepiej dla gospodarzy. Już na początku decydującej partii wypracowali dwupunktową przewagę (6:4). W kolejnych akcjach najpierw skutecznym blokiem popisał się Szymon Romać, a następnie w roli atakującego – z sytuacyjnej piłki – wystąpił Grzegorz Łomacz, który wykorzystał blok rywali do zdobycia ósmego oczka (8:5). Po zmianie stron w aut zaatakował Bartłomiej Bołądź (9:5) a asem serwisowym popisał się Szymon Romać (10:5). Wtedy o czas dla swojej ekipy poprosił trener Robert Prygiel. Po powrocie na boisko po lubińskim bloku zaatakował Bołądź (10:6). W kolejnych akcjach efektownie atakował Szymon Romać, jednak radomianie pozostawali w grze (11:8). O czas dla swojej ekipy poprosił trener Cretu. Po wznowieniu gry atomowym atakiem popisał się Marcus Böhme (12:8). Punktowy blok na Danielu Plińskim dołożył Marcin Możdżonek (13:8) i lubinianie byli o krok od wygrania tego spotkania. Pierwszą piłkę meczową „miedziowi” mieli w górze po ataku Marcina Możdżonka ze środka (14:9). Mecz zakończył asem serwisowym Keith Pupart!!! Cuprum Lubin zajmuje 5-te miejsce w PlusLidze w sezonie 2015/2016!!!

MVP spotkania został wybrany Keith Pupart

Cuprum Lubin – Cerrad Czarni Radom 3:2
(25:22, 20:25, 23:25, 25:19, 15:9)

Składy zespołów:
Cuprum Lubin:
Łukasz Kaczmarek (11), Keith Pupart (19), Marcus Böhme (17), Robert Täht, Marcin Możdżonek (10), Grzegorz Łomacz (5), Paweł Rusek (libero) oraz Adam Michalski (1), Mateusz Malinowski (4), Wojciech Włodarczyk (10), Szymon Romać (4)
Cerrad Czarni Radom: Bartłomiej Bołądź (24), Daniel Pliński (7), Wojciech Żaliński (17), Jakub Zwiech (11), Lukas Kampa (3), Artur Szalpuk (12), Adam Kowalski (libero) oraz Patryk Szczurek, Zack La Cavera