Mecz Pucharu Polski.

AKTUALNOŚCI

Mecz 1/8 Pucharu Polski rozgrywaliśmy z drużyną Espodonu Szczecin, która w okresie świątecznym przeszła małą rewolucję kadrową zarówno na ławce trenerskiej jak i zawodniczą. Pierwszego seta rozpoczęliśmy w dosyć oryginalnym składzie a mianowicie na boisku pojawili się: Koumentakis, Taht, Gunia, Boehme, Malinowski, Gorzkiewicz i Rusek, którzy bardzo dobrze zaprezentowali się na boisku. Od początku seta budowali systematyczną przewagę i już na początku seta mogliśmy się cieszyć z prowadzenia naszej drużyny stosunkiem 5:0 oraz w późniejszym etapie meczu 7:2. Bardzo dobra gra w systemie blok-obrona pozwoliła nam kontrolować wynik pierwszej partii, która zakończyła się naszym zwycięstwem 25:18.

Początek drugiego seta obfitował w błędy własne zarówno po stronie przeciwnika jak i „Miedziowych” w polu zagrywki pomylili się: Boehme, Gorzkiewicz, Kluth czy Wołosz. W polu ataku recepty na nasz blok nie mógł znaleźć Dominik Depowski dzięki czemu osiągnęliśmy przewagę pięciu punków (9:4). Po uspokojeniu nastrojów gra toczyła się punkt za punkt. Na boisku pojawili się Marcin Kryś oraz Adam Michalski. Przeciwnicy w tym secie razili nieskutecznością notując aż 7 zepsutych zagrywek, a atakujący drużyny gości zanotowali tylko 25% skuteczności ataku. Błędy własne przeciwnika pozwoliły wygrać nam druga partię 25:17, i na tablicy wyników widniał wynik 2:0 dla naszej drużyny.

Trzecia partia toczyła się punkt za punkt. Po stronie gości Dominika Depowskiego zmienił Marcin Wika, a na boisku od początku seta mogliśmy zobaczyć Michała Ruciaka. Trzeci set to bardzo mocny i agresywny blok naszego zespołu, Rafael Komuntakis zdobył aż 4 bloki punktowe, dwa dołożył Maciej Gorzkiewicz oraz jeden Robert Taht. Mimo bardzo dobrej gry w elemencie bloku przeciwnicy znajdowali również sposoby do zdobycia punktów. W końcówce seta prowadziliśmy 23:21, na zagrywce pomylił się Rafael Koumentakis, a rywale zanotowali pierwsze w tym secie dwa bloki punktowe i to trzecia partia padła ich łupem 25:23.

Czwarta partia również toczyła się punkt za punkt do stanu 17:17. Wtedy asa serwisowego zanotował Danił Milushev, a na bloku bardzo dobrze spisał się Michał Kozłowski i przeciwnicy uzyskali trzy punktową przewagę (20:17), której nie oddali do samego końca wygrywając czwartą partię 25:21.

O losach pojedynku w ramach rozgrywek o Puchar Polski decydował więc tie-break. W początkowej fazie bardzo dobrze spisywaliśmy się w obronie oraz byliśmy skuteczni w grze na wysokiej piłce co pozwoliło nam odskoczyć od rywala na 3 punkty (5:2). Wtedy w drużynie gości również te elementy zaczęły przynosić oczekiwane rezultaty dzięki czemu na tablicy pojawił się remis 6:6. Od tego momentu zawodnicy drużyny Espadonu popełnili 2 błędy ataku, raz pomylili się na zagrywce, a na bloku w naszym zespole pojawił się Rafail Koumentakis dzięki czemu uzyskaliśmy prowadzenie 10:6. Po skutecznym ataku Roberta Tahta na tablicy widniał wynik 12:8. To był moment przełomowy dla wyników tej partii. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zawodnicy Espadonu zaczęli wyśmienicie grać w każdym elemencie siatkarskim. Notowali widowiskowe obrony, skuteczne ataki oraz bloki. W polu ataku świetnie spisywał się Michał Ruciak, dzięki czemu przeciwnicy doprowadzili do remisu 13:13. Końcówka ponad dwugodzinnego meczu należała jednak do Łukasza Perłowskiego, który w ostatnich akcjach spotkania zanotował 2 skuteczne ataki oraz punktowy blok, dzięki czemu drużyna ze Szczecina mogła unieść ręce w geście zwycięstwa kończąc spotkanie wynikiem 16:14. Espadon awansował tym samym do 1/4 Pucharu Polski gdzie zmierzy się z PGE Skrą Bełchatów.

Cuprum Lubin-Espadon Szczecin 2:3 (18,17,-23,-21,-14)