Romać: Tworzymy prawdziwą drużynę

AKTUALNOŚCI

Już jutro o godzinie 17:00 nasi siatkarze rozegrają w Jastrzębiu-Zdroju drugi mecz fazy play-off. Pierwsze spotkanie „miedziowi” wygrali pewnie 3:0, co będzie dla nich bardzo korzystne przed jutrzejszym meczem. Jeśli nasi zawodnicy zwyciężą po raz drugi to znajdą się wśród czterech najlepszych zespołów PlusLigi.

Podopieczni Gianniego Cretu dotarli dzisiaj na Śląsk i po południu odbyli trening w hali, w której na co dzień gra Jastrzębski Węgiel. Popołudnie drużyna przeznaczyła na odpoczynek i odpowiednie przygotowanie do jutrzejszego, ważnego meczu. – Stajemy przed szansą znalezienia się w gronie czterech najlepszych zespołów w kraju, lecz aby tego dokonać, trzeba pokonać zespół Jastrzębia w ich hali i przy ich publiczności. Łatwym zadaniem to na pewno nie będzie, ale pokazaliśmy już, że można z nimi wygrać bez względu na okoliczności – mówi najlepszy zawodnik środowego meczu Szymon Romać. – Drużyna gospodarzy na pewno będzie pod przysłowiową ścianą, ale należy pamiętać, że to bardzo doświadczony i ograny zespół, który na pewno zachowa zimną krew do samego końca. My wyjdziemy na parkiet głodni zwycięstwa i pełni motywacji, aby udowodnić, że stać nas na awans do półfinału – kontynuuje nasz młody atakujący.

Pierwszy mecz fazy play-off należał do bardzo udanych w wykonaniu lubinian. „Miedziowi” grali solidnie w ataku i konsekwentnie w obronie, co dało im sporą przewagę nad rywalami z Jastrzębia-Zdroju. Dobrze spisywali się właściwie wszyscy zawodnicy, więc trener Cretu nie musiał dokonywać zbyt wielu zmian. Kolejny skuteczny występ zanotował 22-letni Szymon Romać, który w ataku „zbombardował” jastrzębian, zapisując na swoim koncie 24 punkty i wyższą skuteczność niż jego vis a vis – Michał Łasko. – Środowy mecz stał na wysokim poziomie w wykonaniu obu drużyn, ale my graliśmy równo od początku do końca. W drugim meczu zespół Jastrzębia z pewnością spróbuje postraszyć nas zagrywką, co ułatwiłoby im grę na siatce – ocenia przed spotkaniem Szymon Romać. – Nie ukrywając, my planujemy zrobić to samo, wiec śmiało można powiedzieć, że zagrywka może być elementem, który w jakiś sposób ustawi przebieg spotkania i ułatwi dalszą grę – kontynuuje z uśmiechem atakujący.

Cuprum Lubin sprawiło więc po raz kolejny niespodziankę w obecnym sezonie ligowym. Wszyscy mają nadzieję na to, że jutro uda się sprawić jeszcze większą, pokonując Jastrzębski Węgiel po raz drugi. Na 5. miejsce po rundzie zasadniczej zapracowali wszyscy zawodnicy. Sporą część ciężaru przejął jednak na swoje barki młody Szymon Romać, który najpierw z konieczności zastąpił Marcela Gromadowskiego w roli pierwszego atakującego, a po kilku spotkaniach na dobre się w tej roli odnalazł i zadomowił w pierwszej szóstce zespołu. Także ostatni mecz z Jastrzębskim Węglem było dla niego bardzo udany. – Wszyscy zapracowaliśmy na to miejsce, w którym się teraz znajdujemy. Tworzymy prawdziwą drużynę i uzupełniamy się w każdym siatkarskim elemencie. Myślę, że ten kolektyw to nasza najsilniejsza broń w walce z takimi zespołami jak Jastrzębie – mówi Szymon Romać. – Na końcowe oceny jeszcze przyjdzie czas. Póki co stoimy przed ogromną szansą i mamy do wykonanie zadanie, które, miejmy nadzieję, uda się zrealizować już w sobotnie popołudnie. Cieszę się, że mam szansę na regularne występy. Presja mi nie przeszkadza, ponieważ nie jesteśmy faworytem tej konfrontacji. Jako PlusLigowy „świeżak” czuje radość z gry i dumę, że mogę być częścią takiego zespołu – kończy z uśmiechem nasz atakujący.

Jutrzejsze spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00. Do Jastrzębia-Zdroju wybiera się spora grupa lubińskich kibiców. Liczymy na to, że także wy będziecie nas wspierać i trzymać kciuki za powodzenie zespołu w tym bardzo ważnym spotkaniu. Wszystkie kciuki się przydadzą :)