Spokój i jeszcze raz spokój

AKTUALNOŚCI

Po sobotniej inauguracji rozgrywek Młodej Ligii emocje opadły. Choć nasi młodzieżowcy zeszli z parkietu pokonani to mecz mógł się zdecydowanie podobać. Oto kilka pytań do naszego szkoleniowca Norberta Śrona, na które odpowiedział po pierwszym spotkaniu sezonu 2014/2015.

Jak oceniasz występ swoich podopiecznych?

Po zakończonym meczu czuliśmy duży niedosyt i sporo sportowej złości, gdyż jesteśmy świadomi, iż ten mecz przegraliśmy brakiem konsekwentnej gry w końcówkach poszczególnych setów. A skoro przegraliśmy to ktoś mógłby stwierdzić, że należy nam się dwója. Cóż, zgodziłbym się z tym, gdybyśmy „położyli” się na parkiecie i nie podjęli walki z bardziej doświadczonym zespołem jakim jest Gdańsk, lecz zdecydowanie tak nie było. To był mecz walki i pokazu sporych umiejętności z obu stron siatki. Zawodnicy zostawili dużo zdrowia na parkiecie, a za serce i ambicje włożoną w grę nie mam zamiaru swoich zawodników krzywdzić negatywną oceną.

Wspomniałeś o braku konsekwencji – czy tylko to wpłynęło na końcowy rezultat?

Ten mecz to mała karuzela nastrojów. Pierwszy set to jak dla beniaminka sporo stresu i mało opanowania, lecz już w drugim secie zdecydowanie narzuciliśmy swój styl gry. Prowadziliśmy wysoko i to nas uśpiło. Brakiem konsekwencji w zagrywce i ataku przegrywamy 27:29. W trzeciej partii znakomita obrona sytuacyjna Adriana Kopija dała nam wiarę w zwycięstwo i ze stanu 19:21 dla Lotosu wychodzimy z opresji, wygrywając 25:21. Czwarta partia to ponownie nasza dominacja, lecz tym razem to my, prowadząc 21:19, przegrywamy seta brakiem odporności i doświadczenia. Pointą jest przekonanie, że Młoda Liga to nie „trzepak dla bogatych”, lecz liga która stawia wysokie wymagania. Nam zabrakło spokoju i opanowania bo umiejętności mamy niemałe. Dlatego jestem pełen wiary w ten zespół i cały sezon. Jestem świadomy, że w lidze jest kilka bardzo mocnych zespołów, lecz jeśli będziemy dalej ciężko pracować to awans do upragnionej fazy play-off może okazać się faktem.

Czyli Młoda Liga to już przedsmak zawodowstwa?

Zdecydowanie tak. Sama organizacja i praca szkoleniowa w zespole Młodej Ligii a także oprawa meczów daje nam trenerom, ale przede wszystkim zawodnikom dużo satysfakcji z wykonywanej pracy.

Dziękujemy za rozmowę i życzymy sukcesów oraz konsekwencji w kolejnych spotkaniach.