Szabelski: A już mnie zwolnili …

AKTUALNOŚCI

Mamy chwilę odpoczynku od emocji związanych z play offami. Dziś wracamy jeszcze do pierwszych pojedynków z Camperem.

Drugi mecz wygraliśmy 3:0. Kapitalną zmianę na zagrywce dał Peter Kasper, ale nie sposób nie zauważyć roli kapitana drużyny. Maciej Kordysz swoją grą i zachowaniem napędzał zespół do walki.

Te pozytywne emocje bardzo cenię u „Korka” – mówi Paweł Szabelski. Przez to jest nominowany kapitanem. Nie tylko siatkarsko ma być mocny, ale mentalnie i emocjonalnie ma być wartością dla drużyny. Cenię jego zachowanie i granie. Potrafi wejść z ławki i odmienić losy spotkania. O Maćku tylko pozytywnie mogę się wypowiadać.

Pierwszy mecz przegraliśmy 2:3, ale przed niedzielnym pojedynkiem nie zdecydowałeś się na zmiany w wyjściowej szóstce. Za to trener gości dokonał aż trzech. Znany jest z tego, że lubi rotować składem.

Nie tylko z tego zresztą jest znany. Bierze wszystkie możliwe czasy. Czasami śmiejemy się, że gdybym ja nie poprosił o przerwę to i mój czas by wykorzystał w swoim secie. Ale takim jest szkoleniowcem. Dużo lubi mówić. Przed meczem też było trochę niesnasek. Powiedział kilka niemądrych słów i nakręcił naszą drużynę. Mnie już zwolnił, a Łukaszowi Kadziewiczowi i Pawłowi Siezieniewskiemu policzył pieniądze na koncie twierdząc, że nasi dwaj siatkarze zarabiają więcej niż cały Camper. Trener Wyszkowa to człowiek, który zjadł zęby na siatkówce, ale czasami powinien ugryźć się w język. Z drugiej strony cenię go bardzo mocno, bo osiągnął niesamowite rzeczy w siatkówce.

O komentarz do „zwolnienia” Pawła Szabelskiego i zarobków naszych dwóch siatkarzy poprosiliśmy też wiceprezesa lubińskiego klubu. – Jan Such znany jest z barwnych wypowiedzi. Stanowi to taki element folklorystyczny w wywiadach. Jego doświadczenia i wiedzy siatkarskiej nikt nie kwestionuje. Natomiast my odnosimy się o tych komentarzy z uśmiechem. Są one pozbawione wszelkich podstaw. Nie biorę tego na poważnie – powiedział Tomasz Tycel.