Täht: Wynik tamtego pojedynku to już historia

AKTUALNOŚCI

Już jutro nasi siatkarze zmierzą się z LOTOSem Treflem Gdańsk w kolejnym meczu rundy zasadniczej PlusLigi. Po zwycięstwie nad Asseco Resovią Rzeszów „miedziowi” na pewno rozbudzili apetyty zarówno swoje jak i kibiców.

Spotkanie z aktualnym mistrzem Polski nie mogło się ułożyć lepiej dla siatkarzy trenera Cretu. Dwa „asy z rękawa” – jakimi niewątpliwie okazali się Łukasz Kaczmarek i Robert Täht – były lekkim zaskoczeniem dla podopiecznych Andrzeja Kowala. Cała drużyna dołożyła jednak swoją „cegiełkę” do efektowego zwycięstwa 3:0! – To było dla naszej drużyny wspaniałe zwycięstwo. Jestem szczęśliwy, że pokazaliśmy wszystkim, iż stać nas na grę na wysokim poziomie. Rozgrywki ligowe wchodzą teraz w decydującą fazę i musimy tę pozytywną energię, która pojawiła się u nas w meczu z Asseco Resovią, przenieść na kolejne spotkania. Wynik tamtego pojedynku to już jednak historia – mówi nasz przyjmujący Robert Täht. – A czy zagrałem dobrze? Moim zadaniem jest dawać z siebie 100% w każdym meczu i wiem, że zawsze gram najlepiej, jak umiem. Czy będę po dobrym występie przeciwko mistrzom Polski odczuwał dodatkową presję? To zupełnie zbędne – kontynuuje z uśmiechem młody siatkarz.

Jutrzejszy przeciwnik Cuprum to LOTOS Trefl Gdańsk – aktualny wicemistrz Polski. Siatkarze Andrei Anastasiego przyjechali do Lubina prosto z Rosji, gdzie rozegrali mecz Ligi Mistrzów z Zenitem Kazań. Od kilku dni są więc w podróży. – Zespół z Gdańska to bardzo dobra drużyna i dlatego oczekuje po spotkaniu z nimi wspaniałej walki – mówi nasz estoński przyjmujący. – Gramy u siebie, na własnym parkiecie i liczę na to, że nasi miejscowi kibice stworzą w hali tak szaloną atmosferę, jaka była na meczu z Asseco Resovią. To może nam na pewno bardzo pomóc – mówi Robert.

Spotkanie pierwszej rundy fazy zasadniczej zakończyło się pięciosetowym pojedynkiem. Mimo niesamowitej pogoni w tie-breaku („miedziowi” wyszli ze stanu 2:9 na remis 13:13, przyp.red.) nie udało się tego meczu ostatecznie wygrać i to siatkarze LOTOSu cieszyli się z trzech punktów. – Myślę, że nie ma sensu mówić o naszych czy przeciwnika mocnych i słabych stronach – opowiada Täht. – Poprzednie, dramatyczne spotkanie z LOTOSem przegraliśmy 2:3 na ich terenie. Na pewno więc teraz liczymy na rewanż – zakończył z uśmiechem Robi.

Jutrzejszy mecz zaplanowano na godzinę 20:00. Mamy nadzieję, że mimo późnej pory nasza hala Regionalnego Centrum Sportowego szczelnie wypełni się kibicami, którzy swoim dopingiem poniosą „miedziowych” do kolejnego zwycięstwa. Mecz będzie dodatkowo transmitowany przez telewizję Polsat Sport News.