Maciej Gorzkiewicz, rozgrywający Cuprum Lubin jest jednym z najdłużej grających w zespole zawodnikiem, i jednym z nielicznych, którzy pamiętają jeszcze poprzedni sezon. Na wieczornym treningu zapytaliśmy „Gorzkiego” jak zespół radzi sobie podczas okresu przygotowawczego, a także o nastroje w szatni.
Pierwszy głód siatkówki już zaspokoiliście podczas spotkań kontrolnych, choć tak naprawdę nigdy nie odzwierciedli to prawdziwej walki o ligowe punkty, a o te przyjdzie wam walczyć już niebawem.
Maciej Gorzkiewicz: Tak naprawdę w tym sezonie spotkań sparingowych nie mieliśmy za wiele – gralismy z zespołami plusligowymi i pierwszoligowymi. Byliśmy też w okrojonym składzie. Od poniedziałku jesteśmy wszyscy i możemy dogrywać szczegóły. Na pewno jest bardzo dobry materiał do obróbki i wszystko przed nami. Będziemy się bić o punkty w każdym meczu .
Damian Boruch czy Kert Toobal. W drużynie sporo roszad, można powiedzieć taki polsko-estońsko-japońsko-belgijski zespół.
Maciej Gorzkiewicz: Na pewno najciekawszym transferem jest tutaj Masahiro z Japonii. Wiemy, że jest tam bardzo znanym siatkarzem i wydał nawet książkę, ma też bardzo popularny fanpage. Widzielismy jak wielu ludzi go żegnało na lotnisku. Myślę, że widzowie w Polsce, w Lubinie też będą go ciekawi. Może ludzie przyjdą na mecz i z tego powodu? My się bardzo cieszymy z tych wszystkich transferów. Z biegiem sezonu będziemy się poznawać jeszcze lepiej. Póki co wszystko wygląda obiecująco.
Wyciągnęliśmy cię nieco do odpowiedzi nie bez powodu, bo w kontekście meczu z ONICO Warszawą na starcie ligi. W końcu jesteś jednym z nielicznych zawodników, którzy pamiętają z własnego doświadczenia walkę o siódmą lokatę w poprzednim sezonie właśnie ze wspomnianą Warszawą. Także zakończyliście z nimi i z nimi zaczynacie.
Maciej Gorzkiewicz: Tak naprawdę to chyba trzeba oddzielić wszystko, co było w poprzednich dwóch czy trzech latach grubą kreską, bo w zasadzie cały zespół się zmienił. Od nowa budujemy kadrę i niewielu obecnych zawodników wie jak to u nas wyglądało. Ciężko myśleć o jakimś rewanżu z Warszawą. Na pewno jest co wspominać, bo jednak fajnie nam się zakończył poprzedni sezon… Teraz jednak trzeba biała kartkę zapisywać od nowa.
Przed wami również praca z nowym sztabem szkoleniowym.
Maciej Gorzkiewicz: Z poprzednich sztabów jest tylko Mirko, który jest odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne, a tak wszyscy są nowi. Dla mnie częsć pracy szkoleniowej przypomina poprzednie sezony, bo np. choć Rainer z kadry Estonii jest u nas pierwszy sezon to widzę, że poglądy i wizję siatkówki ma podobną do trenera Cretu. Widzę i te zadania poznaję. Jednak dla wielu osób jest to nowość. Natomiast co do trenera z Brazylii, nie wiemy jak on poprowadzi drużynę i szczerze mówiąc bardzo to wszystko będzie dla nas ciekawe.
12 października o godzinie 20.30 w Warszawie, zespół Marcelo Fronckowiaka zmierzy się z tamtejszą ekipą ONICO. Będzie to inauguracja PlusLigi.
Rozmowę przeprowadził: Mariusz Babicz, TV Regionalna