Lubin wygrywa z Radomiem za trzy punkty

AKTUALNOŚCI

Wygląda na to, że właśnie na taki mecz czekali zarówno siatkarze Cuprum Lubin jak i zgromadzeni w sobotę w hali kibice. Podopieczni Gianniego Cretu zagrali bardzo dobre spotkanie i dopisali do swojego konta trzy punkty za zwycięstwo.

Niemniej jednak Cerrad Czarni Radom nie oddał tego meczu bez walki. Zespół Roberta Prygla zanotował dobry początek i na pierwszą przerwę techniczną schodził, prowadząc 8:4. Skuteczna gra naszego kapitana – Łukasza Kadziewicza i dobra dyspozycja Jeroena Trommela spowodowały, że udało się wyrównać stan seta na po 10. Dodatkowo trzema blokami rozpoczął swój sobotni pokaz umiejętności Dmytro Pashytskyy. Wsparcie na skrzydle Marcela Gromadowskiego i Jeroena Trommela sprawiły, że na drugiej przerwie technicznej gospodarze prowadzili już 16:13. Mimo prób pobudzenia radomian do walki przez Bartłomieja Bołądzia i Daniela Plińskiego podopiecznym Roberta Prygla nie udało się już nawiązać walki w tej partii, którą gospodarze wygrali 25:22.

Początek drugiego seta był bardzo wyrównany. Po stronie gospodarzy brylował Jeroen Trommel. U gości natomiast dobrze spisywali się Bartłomiej Grzechnik i Bartłomiej Bołądź. Mimo wszystko jednak to siatkarze prowadzeni przez Giannieg Cretu prowadzili na pierwszej przerwie technicznej 8:5. Radomianie jednak walczyli dalej. Dobra dyspozycja Bołądzia oraz Plińskiego a także niezłe ataki Wojciecha Żalińskiego pozwoliły gościom najpierw wyrównać stan seta, a potem prowadzić na drugiej przerwie technicznej 16:13. Brązowym medalista ostatnich Mistrzostw Świata Lukas Kampa grał solidnie i w miarę równomiernie rozrzucał piłki wśród swoich zawodników. Kolejny raz jednak przypomniał o sobie Dmytro Pashytskyy, którego skuteczna grała zarówno w bloku jak i ataku pozwoliła lubinianom nawiązać walkę w końcówce. Seta zakończył skutecznym blokiem kapitan zespołu gospodarzy – Łukasz Kadziewicz i drużyna Cuprum po zwycięstwie 25:22 prowadzili już 2:0.

Trzecia partia rozpoczęła się od wyrównanej walki obu zespołów. Od początku na boisku pojawił się Jakub Wachnik. Przy stanie 7:5 dla Lubina trener radomian zdecydował się na kolejną zmianę i Bołądzia zastąpił Mikko Oivanen. Siatkarze walczyli punkt za punkt do stanu 15:15. Dobra gra Jakuba Wachnika oraz jego trzy punktowe zagrywki pozwoliły radomianom odskoczyć na kilka „oczek” (20:17). Gospodarze podejmowali jeszcze walkę, ale seta zakończył skutecznym blokiem Daniel Pliński, zapisując na koncie swojego zespołu wygraną partię (25:21).

Czwartą odsłonę spotkania zaczął bardzo dobre Dmytro Pashytskyy. Dzięki jego atakom oraz błędom gości lubinianie wyszli już na początku seta na prowadzenie (6:4). Podopieczni Roberta Prygla grali jednak odważnie, zdobywając kolejne punkty. Po stronie gospodarzy do gry włączył się jednak Paweł Siezieniewski, co w połączeniu ze świetnie dysponowanym Pashytskyym dało Cuprum prowadzenie 14:11. Kolejne „oczka” zapisywał na swoim koncie także Marcel Gromadowski, który punktował zarówno w ataku jak i w bloku. Nie było również mocnych na Pashytskyy’iego, który pod koniec seta uruchomił jeszcze trudną zagrywkę i właśnie dzięki niej dał gospodarzom szansę na zakończenie spotkania. Mecz zakończył błąd serwisowy gości, dzięki któremu Cuprum Lubin wygrało tę partię 25:21 a cały mecz 3:1.

MVP spotkania został: Dmytro Pashytskyy

Cuprum Lubin – Czarni Radom 3:1
(25:22, 25:22, 21:25, 25:21)

Składy zespołów:
Cuprum Lubin: Jeroen Trommel (15), Dmytro Pashytskyy (20), Marcel Gromadowski (20), Łukasz Kadziewicz (8), Paweł Siezieniewski (8), Grzegorz Łomacz, Paweł Rusek (libero) oraz Łukasz Łapszyński, Maciej Gorzkiewicz (1) i Szymon Romać
Cerrad Czarni Radom: Bartłomiej Bołądź (12), Daniel Pliński (11), Bartłomiej Grzecbik (9), Wojciech Żaliński (19), Dirk Westphal (1), Lukas Kampa (3), Adam Kowalski (libero) oraz Jakub Wachnik (6), Michał Kędzierski, Kamil Gutkowski i Mikko Oivanen (9)

Poniżej prezentujemy kilka zdjęć z sobotniego spotkania. Całą galerię fotografii z meczu wykonanych przez Magdalenę Jagintowicz można zobaczyć na naszym oficjalnym profilu na Facebooku:

fot. Magdalena Jagintowicz

Opublikowany przez Cuprum Lubin na 25 października 2014