Pokonujemy PGE Skrę Bełchatów!

AKTUALNOŚCI

Mamy przełamanie! Po kilku ostatnich meczach dzisiejsze zwycięstwo w tie-breaku smakuje wyjątkowo dobrze. Na własnym terenie w Lubinie pokonujemy PGE Skrę Bełchatów po pięciosetowym emocjonującym meczu!

Niedzielny mecz rozpoczęliśmy uroczyście z eskortą dzieci, które wyprowadziły zawodników na parkiet. Punktowo spotkanie otworzył Alex Berger skutecznym atakiem z prawego skrzydła. Już od samego początku prezentowaliśmy świetną dyspozycję w polu serwisowym. Asy posłali m.in. Grzegorz Pająk, Paweł Pietraszko czy wspomniany już Austriak (14:8). Dobrze też graliśmy blokiem, dzięki czemu nasza przewaga się utrzymywała (21:15). Rywale popełniali proste błędy. W pierwszym secie świetną skuteczność zanotowali Paweł Pietraszko (3/3 w ataku) oraz Alex Berger (4/5 w ataku). Seta zakończył Remek Kapica.

Drugą partię rozpoczęliśmy na fali wygranej. Dobrze trzymaliśmy rywali na siatce, a pojedynczym blokiem na 4:2 popisał się Moustapha M’Baye. PGE Skra doprowadziła do remisu przy stanie 7:7 i od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt. Były ciekawe akcje, a świetne obrony naszego libero Maćka Sasa pozwoliły nam trzymać się o ten mały kroczek przed przeciwnikiem z Bełchatowa (21:20). W końcówce zaczęło się robić gorąco, gdy na prowadzenie 23:21 wyszli goście. Za sprawą świetnego ataku udało nam się zremisować 23:23 i zaczęły się emocje. Walkę na przewagi wygrała PGE Skra 26:24.

Punktowy blok Pawła Pietraszki rozpoczął trzeciego seta. Zacięta walka toczyła punkt za punkt do momentu, gdy w polu serwisowym nie pojawił się Remigiusz Kapica i swoim mocnym serwisem dał nam prowadzenie (14:11). Kolejnego asa serwisowego za kilka chwil dołożył także nasz kapitan Wojciech Ferens (16:12). Od tego momentu graliśmy jak natchnieni, zwiększając tylko różnicę punktową. Fantastyczną dyspozycję w ataku prezentowali w szczególności Pietraszko i Berger (21:15). Wtedy Skra zaczęła odrabiać straty, ale dała radę zbliżyć się tylko na 3 oczka.

W czwartej partii na parkiecie pewniej poczuła się PGE Skra. Wciąż wynik był wyrównany, a walka zacięta, jednak końcówka należała do drużyny gości. Choć walczyliśmy do samego końca, kropkę nad „i” postawili bełchatowianie. Nieuchronnie zbliżał się tie-break.

W piątym secie szybko zbudowaliśmy przewagę 5:2. Bełchatowianie nie zamierzali jednak odpuścić i zaciekle walczyli o punkty. W pewnym momencie zbliżyli się do nas na jedno oczko 6:5. Gra stała się nerwowa i wymagająca dla obu drużyn. Jednak im bliżej końca seta, tym pewniej czuliśmy się na parkiecie. Ostatecznie wygraliśmy w tie-breaku 15:10.

MVP: Alexander Berger

Cuprum Lubin – PGE Skra Bełchatów 3:2 (25:19, 24:26, 25:22, 25:23, 15:10)

Cuprum: Ferens (13), M’Baye (13), Pietraszko (13), Kapica (17), Pająk (3), Berger (20), Szymura (L), Sas (L) oraz Czerny.

Skra: Musiał (2), Kłos (10), Kooy (19), Łomacz (2), Bieniek (10), Lanza (13), Piechocki (L) oraz Atanasijević (12), Milczarek, Rybicki.