Przegrana w tie breaku.

AKTUALNOŚCI

Na naszej hali pojawił się zespół Jastrzębskiego Węgla, który ma w tym sezonie wysokie aspiracje, a w ich szeregach są zawodnicy pochodzący z naszego rejonu, Jakub Popiwczak oraz Maciej Muzaj. Przed meczem medale za cały sezon uwieczniony trzecim miejscem odebrali miedziowi juniorzy, którzy już niedługo powalczą w półfinałach mistrzostw Polski, które odbędą się w Gdańsku.
Od początku w naszym zespole mogliśmy zauważyć zmianę na pozycji rozgrywającego, Grzegorza Łomacza zastąpił Maciej Gorzkiewicz. Kibice mogli oglądać mocne wymiany ciosów, widowiskowe obrony oraz walkę o każdą piłkę. Nasi zawodnicy osiągnęli przewagę paru punktów w początkowej części seta. Bardzo dobra gra w bloku skutecznie powstrzymywała ataki Macieja Muzaja. Zawodnicy skutecznie prezentowali się w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Trener gości wykorzystał drugi czas przy prowadzeniu naszego zespołu 21:15. Przeciwnicy nie znaleźli sposobu na odrobienie strat dzięki czemu pierwsza partia padła naszym łupem 25:17.
Od początku drugiego seta chcieliśmy pokazać swoją przewagę na skrzydłach. Bardzo dobrze radzili sobie Robert Taht oraz Łukasz Kaczmarek, a przeciwnicy w dalszym ciągu szukali skuteczności z prawej strony boiska. Poprawiliśmy grę w obronie oraz bloku co skutkowało widowiskowymi wymianami. Zarówno zespół gości, jak i miedziowych chciał przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Po kilku błędach w końcówce po stronie Jastrzębia wyszliśmy na prowadzenie 24:20. Wtedy w pole serwisowe zawitał Maciej Muzaj, który skuteczną zagrywką zdołał odrobić stratę do dwóch oczek. Przy stanie 24:22 o przerwę poprosił trener naszego zespołu. Następna akcja okazała się ostatnią w drugiej partii. Wynik 25:22 i prowadzenie w meczu 2:0.
W trzeciej partii w zespole gości nastąpiła zmiana na pozycji atakującego Macieja Muzaja zmienił kapitan Patryk Strzeżek. Determinacja i walka jaką prezentowały zespoły w tej partii była widoczna gołym okiem po obu stronach siatki. Dzięki efektownej grze kibice mogli cieszyć się z długich wymian. Nasz zespół dobrze prezentował się w grze w kontrze. Przeciwnik ewidentnie łapał wiatr w żagle i z akcji na akcję grał coraz skuteczniej, na skrzydle szalał Salvador Oliva. Po dobrych zagrywkach przeciwnicy wyszli na kilku punktowe prowadzenie. Mimo walki i poświęcenia nie udało nam się odrobić strat i trzecia partia padła łupem Jastrzębskiego Węgla 25;22.
Czwarta partia rozpoczęła się od prowadzenia gości 2:0, lecz ta strata została szybko została zniwelowana po skutecznym bloku naszej drużyny. Następne akcje to skuteczne bloki drużyny gości, którzy dzięki temu elementowi osiągnęli 3 punktową przewagę. Następnie walka toczyła się punkt za punkt, a o przyznaniu punktu bardzo często decydował challenge. Oba zespoły grały bardzo wyrównanie, na wysokim poziomie zaangażowania. W ataku dobrze spisywali się Łukasz Kaczmarek oraz Robert Taht. Na zagrywce bardzo dobrze zaprezentował się Mateusz Malinowski, który zdobył dla naszego zespołu dwa punkty. Mimo skutecznej zagrywki nie udało się dogonić gości prowadzonych przez Salvadora Olivę. Po kończącym gwizdku sędziego to jastrzębianie unieśli ręce w geście zwycięstwa. O końcowym rezultacie decydował tie-break.
Piąta partia to istna wymiana ciosów. Już na samym początku trenerzy wykorzystali dwie wideo weryfikacje. Na naszaąniekorzyść rację miał trener Jastrzębia. Bardzo dobra gra w obronie drużyny gości i wysoka skuteczność w kontrze doprowadziły do stanu 7:4 dla gości. Przy stanie 11:8 trener miedziowych wykorzystał drugą przerwę. W ataku po naszej stronie bardzo dobrze spisywał się Robert Taht, a genialnie po drugiej stronie, nie kto inny, tylko Salvador Oliva, który ewidentnie był liderem swojej drużyny. Długie wymiany i bardzo dobra obrona drużyny gości doprowadziła do prowadzenia gości 14:10. Po zepsutej zagrywce Łukasza Kaczmarka Jastrzębski Węgiel wygrał piątą partię a w konsekwencji cały mecz 3:2.

MVP spotkania został wybrany Patryk Strzeżek.

Cuprum Lubin-Jastrzębski Węgiel 2:3 (17,22,-22,-22,-11)