W sobotę i niedzielę rozpoczęliśmy Boje – przez duże B – z zespołem Campera Wyszków.
Już premierowa odsłona sobotniego spotkania zapowiadała, że na kibiców czekają ogromne emocje. Mecz lepiej rozpoczynają miedziowi, którzy wygrywają pierwszą partię na przewagi. Niestety dwie kolejne padają łupem wyszkowian, którzy udowadniają, że piąte miejsce po rundzie zasadniczej wywalczyli jak najbardziej zasłużenie. Goście twardo grają w obronie a ich atakujący (Ł. Kaczorowski) raz za razem zdobywa dla nich punkty. Goście ryzykują w polu zagrywki, lubinianie nie pozostają dłużni. Jednak na tablicy wyników po trzech partiach to goście są bliżej wygranej. My mamy problemy ze skończeniem ataku, szczególnie na swoim lewym skrzydle. Miedziowi nie zamierzają jednak zejść z parkietu pokonani. Fenomenalnie gra Adam Michalski, który w ataku kończy w wszystko co dostaje, posyła piorunujące zagrywki, jak również świetnie gra w bloku. To Adam robi właśnie tę różnicę. Miedziowi odzyskują prowadzenie i doprowadzają do tie breaka. Piąta partia toczy się punkt za punkt do stanu po 10. W tym momencie miedziowi zdobywają cztery punkty z rzędu i nikt i nic nie jest w stanie odebrać im zwycięstwa w pierwszym meczu.
MVP meczu : Adam Michalski
Świetną oprawę obydwu meczu zapewnili również kibice, w tym liczna grupa gości z Wyszkowa, hałas był naprawdę wielki. Trener gości wręcz stwierdził, że uniemożliwiał mu kontakt z zespołem podczas przerw.
Niedzielny mecz rozpoczyna się od pewnie wygranej partii przez miedziowych, którzy tym razem w ataku praktycznie się nie mylą. Świetnie funkcjonują nasze skrzydła oraz gra z szóstej strefy. Druga partia niestety wygląda podobnie jak wczoraj. Uzyskujemy przewagę jednak nie możemy jej utrzymać, głównie dzięki fenomenalnej postawie Łukasza Kaczorowskiego w polu zagrywki. Dzięki jego serwisom goście ze stanu 16:19 wychodzą na prowadzenie 22:19. Miedziowi po takich ciosach nie są w stanie nawiązać już walki w tym secie. Lubinianie nie zamierzają jednak realizować scenariusza z poprzedniego dnia. Po bardzo zaciętej trzeciej partii wychodzą na prowadzenie w meczu i wychodzą bardzo skoncentrowani i zmobilizowani. Chcą aby była to ostatnia odsłona tego dwumeczu. Grający uważnie miejscowi nie pozwoli ambitnie grającym do końca wyszkowianom na doprowadzenie do drugiego tie breaka. Odnosimy drugie zwycięstwo i jesteśmy o krok od awansu do półfinału.
MVP meczu: Sebastian Tylicki.