Kolejne zwycięstwo wywalczone

W sobotę 14. lutego nasi siatkarze rozegrali we własnej hali mecz 25. kolejki rundy zasadniczej PlusLigi. Przeciwnikiem Cuprum Lubin był MKS BANIMEX BĘDZIN. Po długim i zaciętym pojedynku to „miedziowi” schodzili z boiska z tarczą. Odnieśli zwycięstwo 3:2, notując na swoim koncie kolejne, ligowe punkty. MVP spotkania został Szymon Romać.

W składzie gospodarzy zabrakło kapitana – Łukasza Kadziewicza, którego z gry w tym meczu wykluczył drobny uraz. W jego miejsce do gry został desygnowany Adam Michalski. Lubinianie dobrze rozpoczęli spotkanie, dyktując swoje warunki przez pierwszą część seta. Skutecznie grał Szymon Romać, który przyczynił się do tego, że na pierwszej przerwie technicznej „miedziowi” prowadzili 8:4. Po powrocie na boisko rozpoczęła się walka punkt za punkt. Podopieczni trenera Cretu starali się jednak utrzymywać przewagę. Będzinianie jednak nie zwalniali tempa i doprowadzili do wyrównania (15:15). Błąd zagrywki Jakuba Oczko spowodował, że to gospodarze prowadzili na drugiej przerwie technicznej (16:15). Po wznowieniu gry lubinianie powrócili do skuteczności z początku seta. Dzięki dobrej grze Romacia i Jeroena Trommela udało im się odbudować przewagę (21:17). Wtedy jednak do gry włączyli się podopieczni Roberto Santilliego. Kolejne punkty zdobywali Miłosz Hebda i Maciej Pawliński, dzięki którym goście doprowadzili do kolejnego remisu (22:22). Czekała nas więc bardzo emocjonująca końcówka seta. Obie drużyny miały okazję na zakończenie tej partii, jednak szybciej udało się to będzinianom. Wykorzystali swoją drugą piłkę setową i zwyciężyli w inauguracyjnej odsłonie meczu 29:27.

Kolejną partię lepiej rozpoczęli siatkarze z Będzina, którzy szybko objęli prowadzenie (3:1). Gospodarze potrzebowali chwili, że ponownie odnaleźć swój rytm gry. Kiedy jednak im się to udało to szybko zabrali się za odrabianie strat (3:3). Bardzo dobra gra Romacia dawała lubinianom kolejne punkty. Jego blok na Hebdzie pozwolił im na objęcie prowadzenia na pierwszej przerwie technicznej (8:6). Po wznowieniu gry do zdobywania „oczek” włączyli się też pozostali zawodnicy. Punktował Jeroen Trommel oraz Łukasz Łapszyński, który zmienił na boisku grającego trochę gorzej Ivana Borovnjaka. Skuteczny blok Adama Michalskiego dał podopiecznym trenera Cretu 16 „oczko” i prowadzenie na drugiej przerwie technicznej (16:12). Po powrocie na boisku popis dobrej gry nadal dawali lubinianie. W ataku nie do zatrzymania był Szymon Romać. Punktowe bloki dołożyli również Jeroen Trommel i Dmytro Pashytskyy. Będzinianie próbowali jeszcze podejmować walkę, ale ostatecznie to Cuprum wygrało w tej partii 25:15 i wyrównało stan meczu na 1:1.

Trzecia partia rozpoczęła się od dość wyrównanej gry obu zespołów. Lubinianie jednak nie zwalniali tempa i dobrą grą budowali swoją przewagę po raz kolejny. Dzięki dobremu atakowi Łukasza Łapszyńskiego to oni prowadzili na pierwszej przerwie technicznej dwoma punktami (8:6). Po wznowieniu gry „miedziowi” zdawali się grać coraz lepiej. Skutecznie spisywali się w obronie, co dawało im okazję do wyprowadzania kolejny kontr. Błędy zaczęli popełniać siatkarze z Będzina. Po stronie lubinian nadal podobnie jak w poprzednim secie punktowali Trommel, Romać oraz Łapszyński. Na drugiej przerwie technicznej ich przewaga wynosiła już 6 „oczek” (16:10). Po powrocie na boisko podopieczni trenera Cretu grali spokojnie i konsekwentnie. Wypracowaną wcześniej przewagę udało im się utrzymać do końca. Cuprum wygrało trzecią partię 25:14 i prowadziło w całym meczu 2:1.

Czwartego seta zdecydowanie lepiej rozpoczęli goście. W szeregach lubinian pojawiały się błędy, które skutecznie wykorzystywali podopieczni trenera Santilliego, zapisując na swoim koncie kolejne punkty. Dzięki dobrej grze udało im się zbudować prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej (8:5). Po powrocie na boisko gospodarze zbliżyli się do będzinian na jedno „oczko”, jednak siatkarze MKSu szybko powrócili do dobrej gry. Szanse na wyrównanie dał punktowy blok Dmytro Pashytskyy’ego (13:14). Po chwili dzięki skutecznej grze Jeroena Trommela gospodarzom udało się doprowadzić do remisu (15:15). Na drugiej przerwie technicznej prowadzili jednak goście po błędzie Pashytskyy’ego w polu zagrywki (15:16). Po wznowieniu gry będzinianie nie zwalniali tempa. Kolejne punkty zdobywał Mariusz Gaca i Michał Żuk. Siatkarze Cuprum popełnili dodatkowo kilka błędów, co ułatwiło zawodnikom MKS na szybsze zakończenie seta (25:22) i wyrównanie stanu meczu na 2:2. Zgromadzeni w hali kibice byli więc świadkami tie-breaka.

Tie-break rozpoczął się od bardzo wyrównanej walki obu zespołów. Siatkarze z Lubina i Będzina na zmianę wychodzili na jedno- lub dwupunktowe prowadzenie. Przed zmianą stron błąd w polu zagrywki popełnił Miłosz Hebda i to gospodarze objęli prowadzenie (8:7). Po wznowieniu gry podopiecznie trenera Santilliego próbowali odrabiać straty, jednak zdarzały im się kolejne błędy. Po stronie lubinian ponownie nie do zatrzymania był z kolei Szymon Romać, który dał swojemu zespołowi pierwszą szansę na zakończenie spotkania (14:11). Lubinianom ta sztuka udała się przy drugim match ballu, którego wykorzystali, wygrywając piątą partię 15:12 a cały mecz 3:2.

MVP spotkania został Szymon Romać

Cuprum Lubin – MKS Będzin 3:2
(27:29, 25:15, 25:14, 22:25, 15:12)

Składy zespołów:
Cuprum Lubin: Ivan Borovnjak (4), Jeroen Trommel (21), Adam Michalski (8), Dmytro Pashytskyy (17), Szymon Romać (30), Grzegorz Łomacz, Paweł Rusek (libero) oraz Łukasz Łapszyński (5) i Maciej Gorzkiewicz
MKS BANIMEX BĘDZIN: Mikołaj Sarnecki (2), Maciej Pawliński (10), Mariusz Gaca (11), Jakub Oczko, Sebastian Warda (5), Michał Żuk (10), Robert Milczarek (libero) oraz Tomasz Kowalski (1), Miłosz Hebda (22), Adrian Hunek (5), Marcin Mierzejewski i Tomasz Tomczyk

Poniżej prezentujemy kilka zdjęć z sobotniego spotkania. Całą galerię fotografii z meczu wykonanych przez Annę Gumowską można zobaczyć na naszym oficjalnym profilu na Facebooku: