Nie ma co ukrywać, nawet gdyby szefowie PlusLigi bardzo chcieli, i tak nie ułożyliby scenariusza rundy zasadniczej w sposób, jaki ostatecznie mamy. Żal, że Cuprum Lubin nie bierze udziału w decydującym o „szóstce” rozdaniu, ale fakt faktem, swoje trzy grosze podopieczni trenera Patricka Duflos również dołożyli.
A wszystko za sprawą ostatniego, wyjazdowego zwycięstwa 3:1 nad ONICO Warszawa. Sytuacja zespołu ze stolicy przed meczem z Cuprum wydawała się klarowna. Wygrana nad lubinianami dawała komfort i pewność, że w grze o medale – warszawianie się znajdą. Inny plan na ostatnią niedzielę mieli jednak nasi siatkarze. Łukasz Kaczmarek, MVP meczu, wraz ze swoimi kolegami – pozbawili złudzeń ONICO. Postawili zespół z Warszawy pod ścianą, teraz drużyna trenera Antigi musi wygrać w Radomiu. A jak się gra w hali ze „złotym” sufitem, chyba nie musimy nikomu przypominać…
Poza ONICO zamieszani w grę o szóstkę są: Asseco Resovia Rzeszów, Indykpol AZS Olsztyn i Jastrzębski Węgiel. Każda z ekip ma po 54 punkty po 29 kolejkach. W drugiej, najważniejszej klasyfikacji – największej ilości zwycięstw – przoduje ONICO. Mając 54 punkty warszawianie mają 19 wygranych i 10 porażek. Zespoły z Rzeszowa i Olsztyna mają bilans 18-11, najgorzej wygląda zespół JW, w ich przypadku 17-12.
Co do przeciwników w 30 kolejce, tylko ONICO gra na wyjeździe. Asseco Resovia mierzy się ze Stocznią Szczecin, Jastrzębski Węgiel ze zdegradowany Dafi Społem Kielce, a Indykpol AZS Olsztyn z MKS Będzin, „pewnym gry” w barażach o utrzymanie. Każde ze spotkań, podobnie jak w Lubinie, rozpocznie się w niedzielę (tj. 15.04) o godzinie 14:45. W kwestii walki o utrzymanie na gorących krzesłach siedzą ekipy BBTS Bielsko-Biała (19 punktów) oraz Łuczniczki Bydgoszcz (21). Bydgoszczanie jadą do Gdańska na spotkanie z Treflem, BBTS za to przed kamerami Polsatu Sport zagra w kotle beniaminka w Zawierciu.
O co walczy Cuprum? W naszym przypadku gra toczy się o podskoczenie pozycję wyżej, z 9 na 8 miejsce. Nad nami jest ekipa Cerrad Czarnych Radom, mamy tyle samo punktów (42). Co więcej, tyle samo zwycięstw (bilans 14-15). W setach jest blisko, lepiej jednak wygląda to po stronie podopiecznych trenera Roberta Prygla (56-55 przy 53-58 na koncie CL). Naszym niedzielnym rywalem jest GKS Katowice, będący tuż za plecami. Katowiczanie nie mają jednak szans na przeskoczenie Cuprum, mogą za to spaść nawet z 10 na 12 miejsce.
Z kim zatem zagramy w play-off o miejsca 7-12? Zakładamy takie „haczyki” ze względu na to, że przed 30 kolejką możemy teoretycznie zagrać z: Jastrzębskim Węglem, Indykpolem AZS, Asseco Resovią, ONICO, katowicką Gieksą, Aluronem Virtu, a nawet Stocznią. Zatem praktycznie połową ligi. Co więcej, zarówno o miejsce 7-8, jak i 9-10. Terminowo wiadomo, że gospodarzami dwumeczu w przypadku pierwszego spotkania będą zespoły, które po rundzie zasadniczej zajęły niższe lokaty w tabeli. Jeśli po dwóch spotkaniach będzie 1:1, o rozstrzygnięciu zadecyduje tzw. „złoty set”.
Czyli trochę jak w czeskim filmie. Nikt nic nie wie.
Autor: Maciej Piasecki