Miedziowi wyruszyli do Bełchatowa przełamać niemoc w potyczkach z wicemistrzem Polski. Pomimo wyrównanego pojedynku i ambitnej postawy naszych siatkarzy, Cuprum wraca do Lubina bez punktów.
Miedziowi dobrze rozpoczęli spotkanie, w bloku znajdując receptę na ataki Milada Ebadipoura. Jednak problemy ze skończeniem własnych akcji oraz wykorzystaniem błędów bełchatowskiego zespołu sprawiły, że pierwszą partię wygrali przeciwnicy.
Początek drugiego seta Cuprum zaczęło od prowadzenia 6:11. W miarę upływu czasu to bełchatowianie przejęli inicjatywę na boisku. Trudna zagrywka PGE Skry Bełchatów zaczęła sprawiać naszemu zespołowi coraz większe problemy. Gospodarze najpierw doprowadzili do remisu, a po asie serwisowym Mariusza Wlazłego objęli prowadzenie, którego nie wypuścili już do końca seta.
Trzecią partię ponownie lepiej rozpoczęli Miedziowi. Nie utrzymali jednak zbyt długo prowadzenia. Bełchatowianie w środkowej części seta przejęli inicjatywę, jednak waleczni siatkarze Cuprum Lubin doprowadzili do remisu po 19, a następnie wyszli na prowadzenie. Końcówka trzeciego seta to gra na przewagi, którą na swoją korzyść zakończyła PGE Skra Belchatów.
PGE Skra Bełchatów – Cuprum Lubin 3:0 (25:22, 25:22, 26:24)
MVP: Mariusz Wlazły
PGE Skra Bełchatów: Lisinac, Wlazły, Bednorz, Czarnowski, Ebadipour, Łomacz, Piechocki oraz Milczarek, Penchev, Kłos, Romać
Cuprum Lubin: Kaczmarek, Pupart, Michalski, Taht, Masny, Hain, Kryś oraz Terzić, Patucha, Gorzkiewicz