W meczu 5. kolejki PlusLigi zespół Cuprum Lubin po pięciu emocjonujących setach wygrał z GKS-em Katowice. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został nasz rozgrywający, Miguel Tavares.
Sobotnie starcie lepiej otworzyli gospodarze, którzy szybko wyszli na dwupunktową przewagę. Pierwszy punkt dla lubinian zdobył Jakub Ziobrowski. Po chwili na środku siatki zapunktował Przemysław Smoliński, a po bloku Maksima Marozau na tablicy widniał wynik 5:5. Wejście w pole serwisowe Jakuba Jarosza pozwoliło katowiczanom wypracować wysokie przewagę (11:6). Zagrywki Maksima Marozau i Miguela Tavaresa rozmontowały przyjęcie zespołu GKS-u, dzięki czemu lubinianie zmniejszyli dystans do jednego „oczka” (13:12). Chwila dekoncentracji po stronie zawodników Cuprum, a także kolejna seria kapitana katowiczan sprawiła, że przy stanie 19:15 o czas poprosił trener Marcelo Fronckowiak. Pojawienie się na boisku Maciej Gorzkiewicza i Kamila Maruszczyka zmieniło nieco rytm gry lubinian. Udane ataki Bartłomieja Lipińskiego zmniejszyły dystans do rywali (21:19). W końcówce wyraźnie lepsi byli gospodarze, którzy wygrali 25:20.
Zagrywki Robinsona Dvoranena sprawiły sporo problemów katowiczanom na początku drugiej partii. Bloki Maksima Marozau i Miguela Tavaresa dały wynik 1:4. W kolejnych minutach ścianę nie do przejścia stanowiły ręce naszych rywali, dzięki czemu na tablicy widniał wynik 4:8. As serwisowy portugalskiego przyjmującego (7:11) i dobre ataki w wykonaniu Jakuba Ziobrowskiego pozwalały utrzymywać wypracowane prowadzenie (10:14). Chwila zawahania po stronie lubian sprawiła, że ich przewaga zmniejszyła się do zaledwie jednego punktu (15:16). Sytuacja na tablicy zmieniała się jak w kalejdoskopie, po serii nieudanych zagrań katowiczan o przerwę poprosił trener Daszkiewicz (15:19). Po raz kolejny z zagrywkami Jakuba Jarosza nie radzili sobie podopieczni Marcelo Fronckowiaka (19:20). Dobre wejście na boisko zanotował Kamil Maruszczyk, co dało wynik 19:22. Ostatnie piłki należały do świetnie spisujących się lubinian, a decydujący punkt zdobył Bartłomiej Lipiński (22:25).
W początkowej fazie na parkiecie trwała wyrównana walka punkt za punkt. Po akcji ze środka, a także kilku zbiciach na skrzydle lubinianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie (7:9). Skuteczne ataki Bartłomieja Lipińskiego i Kuby Ziobrowski pomogły odskoczyć lubinianom na trzy „oczka” (10:13). W kolejnych minutach nie do zatrzymania na siatce był Robinson Dvoranen (15:17). Kiedy przewaga gości zaczęła topnieć o czas poprosił trener Marcelo Fronckowiak. Po powrocie na parkiet nie do zatrzymania byli zawodnicy Cuprum Lubi, którzy powrócili do swojej przewagi (19:22). Moment zawahania i na tablicy widniał wynik 21:22. Wejście Miguela Tavaresa w pole serwisowe sprawiło, że proste błędy na siatce zaczęli popełniać rywale. Ostatni punkt w partii należał do Bartłomieja Lipińskiego, który wykorzystał piłkę w kontrataku (21:25).
Pierwszy punkt w trzeciej partii zdobył Robinson Dvoranen (0:1). W kolejnych akcjach punkt zdobył Miguel Tavares, a po mocnym ataku Bartłomieja Lipińskiego było 3:5. W krótkim czasie straty zniwelowali katowiczanie, którzy doprowadzili do remisu po 6. Od tego momentu na parkiecie trwała wyrównana walka punkt za punkt (10:10). Jednopunktowe prowadzenie osiągała raz jedna, raz druga drużyna punktując po skutecznych atakach (14:15). Proste błędy popełnione przez gości, a także dobra seria po stronie katowiczan dała im dwupunktowe prowadzenie (20:18). Skuteczny atak Robinsona Dvoranena i wykorzystany kontratak przez Maksima Marozau dały remis po 22. Zamieszanie w końcówce partii dało zwycięstwo zespołowi GKS-u Katowice (25:23).
Lepiej decydującą odsłonę otworzyli lubinianie, którzy po atakach Bartłomieja Lipińskiego wyszli na trzypunktowe prowadzenie (1:4). Po kolejnej udanej akcji lubińskiego przyjmującego, o czas poprosił trener Dariusz Daszkiewicz (1:6). Przy zmianie stron zawodnicy Cuprum Lubin prowadzili 8:1. Mocne zagrywki Miguela Tavaresa, a także ataki Jakuba Ziobrowskiego dały wynik 4:11. Skuteczny akcja na środku siatki w wykonaniu Przemysława Smolińskiego przybliżyła lubinian do zwycięstwa (5:13). W końcówce straty odrobili nieco gospodarze zbliżając się na pięć punktów (9:14). Piłka dająca Cuprum Lubin zwycięstwo należała do Robinsona Dvoranena (10:15).
MVP spotkania: Miguel Tavares
GKS Katowice – Cuprum Lubin 2:3 (25:20, 22:25, 21:25, 25:23, 10:15)
GKS Katowice: Firlej, Jarosz, Szymura, Kwasowski, Nowakowski, Zniszczoł, Watten (L) oraz Buchowski, Drzazga, Musiał, Fijałek
Cuprum Lubin: Tavares, Ziobrowski, Lipiński, Dvoranen, Smoliński, Marozau, Gruszczyński (L) oraz Maruszczyk, Gorzkiewicz, Zawalski,
Fot. Aneta Serafin