Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy szybko, za sprawą silnej zagrywki uzyskali prowadzenie 8:3. Miedziowi próbowali gonić wynik, ale dobra gra Campera pozwoliła im na dowiezienie korzystnego wyniku do końca.
Druga i trzecia partia to już zupełna dominacja Cuprum Mundo. Świetne zagrywki Romacia, Siezieniewskiego i Łapszyńskiego ustawiały grę. Gospodarze nie mogli znaleźć recepty na bardzo dobrze grających miedziowych. W ataku nie mylił się Szymon Romać, który raz po raz punktował i uciszał miejscową publiczność. Szybko wygrane dwie partie przez lubinian i wydawało się, że ten mecz zakończy się w czterech partiach. Wyszkowianie zaryzykowali jednak bardzo w polu zagrywki, odrzucili nasz zespół od siatki i niestety doprowadzili do wyrównania.
Tie break to już prawdziwy horror. Cały set toczy się walka punkt za punkt z lekką przewagą naszego zespołu. Nikt nie wstrzymuje ręki. Prowadzimy w końcówce 12:10 jednak gospodarze doprowadzają do wyrównania po 14. My nie mylimy się jednak w ataku, a atakujący wyszkowian atakuje w siatkę i miedziowi mogą odtańczyć taniec radości na parkiecie.
MVP spotkania został wybrany Szymon Romać.
Należy tu również wspomnieć o SUFICIE w „sali” wyszkowskiej przez, który ponad 20 razy była przerywany akcja, bo po obronach lub przyjęciach zagrywki piłka uderzała w BARDZO NISKĄ KONSTRUKCJĘ DACHU.
Granie w takim miejscu bardzo psuje widowisko siatkarskie, ale cóż warunki takie, a nie inne i grać trzeba.
2:3 (25:18, 20:25, 18:25, 25:22, 14:16)
