Mecze z beniaminkami zawsze rządzą się swoimi prawami, szczególnie te na inaugurację sezonu. Nie inaczej było i tym razem.
Miedziowi spotkali się w Kętach z miejscowym Kęczaninem. Beniaminek zaskoczył nas od początku spotkania dobrą grą na zagrywce, co w połączeniu z żywiołową publicznością sprawiło, że nasi zawodnicy popełnili parę błędów własnych i nie byli w stanie wygrać premierowej odsłony.
Od drugiego seta wszystko układało się już jednak zgodnie z planem. Kolejne trzy partie wyglądały bardzo podobnie. Od początku partii uzyskiwaliśmy kilku punktową przewagę i spokojnie kontrolowaliśmy przebieg gry. Miedziowi kierowani przez Kubę Oczko bezlitośnie wykorzystywali błędy gospodarzy. U nas w ataku szalał Damian Dykas, a zgromadzona publiczność z niedowierzaniem przyjmowała kolejne zdobywane punkty przez Dyzia. Świetną zmianę w drugim secie dał również Łukasz Łapszyński. Nasz młody przyjmujący zastąpił na boisku Maćka Kordysza i dzielnie wspierał starszych kolegów na boisku.
Cały mecz zakończył atakiem ze środka Adam Michalski.
