po bardzo zaciętym piątym pojedynku okazaliśmy się lepsi od ekipy Campera Wyszków. Beniaminek wysoko powiesił poprzeczkę, ale okazał się zespołem tylko własnej hali, gdzie wygrywa zresztą z większością swoich rywali.
Pierwszy set to przede wszystkim popis gry miedziowych w polu zagrywki, tym elementem można powiedzieć, że to my tym razem rozstrzelaliśmy wyszkowian. Znakomite zagrywki Wilka, Kordysza i Żuka pozwoliły nam wygrać premierową odsłonę. Chwile dekoncentracji w drugim secie kosztowały nas bardzo. Wyszkowianie przycisnęli i uzyskali wysoką przewagę, której nie oddali do końca. Trzecia odsłona to ponownie równa walka. Miedziowi są jednak bardziej skuteczni, losy seta odwraca znakomitą zagrywką Łukasz Łapszyński. Po jego trzech ciosach goście nie w są w stanie się podnieść i wygrywamy trzecią partię. Od półfinału dzieli nas tylko jeden set. Rozpoczynają go lepiej goście, ale miedziowi są bardzo zdeterminowani aby była to ostania partia meczu. Przy ogłuszającym dopingu kibiców obu ekip lubinianie odskakują wyszkowianom na kilka punktów i chociaż goście walczą to końca to w ostatniej akcji błąd przejścia pod siatką popełnia ich przyjmujący Paweł Kaczorowski. Tym samym to CUPRUM Mundo szaleje z radości. Wyszkowianie mogą jechać na wakacje.
Wyszkowianom gratulujemy postawy sportowej i życzymy sukcesów w kolejnych sezonach.