W środowy wieczór w lubińskiej hali RCS awansem rozegrany został mecz 13. kolejki PlusLigi.
Spotkanie pomiędzy Cuprum Lubin i Cerrad Enea Czarnymi Radom rozpoczęło się od wyrównanej walki punkt za punkt (3:3). Chwila nieuwagi po stronie gospodarzy pozwoliła odskoczyć rywalom na dwa punktu (6:8). Szybko do remisu doprowadzili lubinianie (8:8), którzy przy zagrywkach Miguela Tavaresa wyszli na przewagę (11:9). W kolejnych minutach dobrze na prawym skrzydle spisywał się Jakub Ziobrowski (13:11). Po serii dobrych zagrań gospodarzy do skuteczności powrócili przyjezdni, którzy doprowadzili do remisu po 13. Od tego momentu na parkiecie trwała wyrównana walka punkt za punkt (17:17). Skuteczne ataki w wykonaniu lubinian, a także wykorzystane kontrataki dały prowadzenie 21:18. W końcówce nie do zatrzymania byli zawodnicy Cuprum Lubin, którzy pewnie wygrali 25:22.
Drugą odsłonę atakiem z drugiej linii otworzył Kamil Maruszczyk (1:0). Punktowe zagrywki Bartłomieja Lipińskiego, a także seria ataków Jakuba Ziobrowskiego dały prowadzenie 7:2. Na środku siatki świetnie spisywał się Przemysław Smoliński, a kolejne błędy popełniali rywale (13:8). Lepsza skuteczność przyjezdnych sprawiła, że przy stanie 14:12 o czas poprosił trener Marcelo Fronckowiak. Po powrocie na parkiet niekorzystną serię przerwał Maruszczyk. W kolejnych akcjach obydwa zespoły udane akcje przeplatały prostymi błędami (20:18). Zmiana dokonana przez trenera Radomian sprawiła sporo problemów w przyjęciu lubinianom (21:21). Walka punkt za punkt trwała do końca seta, a partię zakończył Karol Butryn (28:30).
Lepiej trzecią partię rozpoczęli radomianie szybko wychodząc na dwupunktowe prowadzenie (3:5). Krótka w kontrataku skończona przez Maksima Marozau i blok w jego wykonaniu dały remis po 7. Seria zagrań Przemka Smolińskiego i as serwisowy Marozau wyprowadziły lubinian na trzy oczka przewagi (12:9). Nie do zatrzymania na siatce byli Jakub Ziobrowski i Bartłomiej Lipiński (15:12), a po punktowym blok naszych zawdników lubinianie prowadzili (17:14). W końcowej fazie seta do remisu po 21 doprowadzili rywale i o czas poprosił trener Marcelo Fronckowiak. Analogicznie, jak w poprzedniej partii ostatnie akcje należały do rywali, którzy wyszli na prowadzenie w 2:1 w setach.
Od dwupunktowego prowadzenia czwartego seta rozpoczęli lubinianie (5:3). Sytuacja na parkiecie zmieniała się jak w kalejdoskopie i już po chwili to rywale mieli dwupunktową przewagę (9:11). Po serii nieudanych zagrań gospodarzy, punktowy blok ustawili Kuba Ziobrowski i Maksim Maroza (15:16). Od tego momentu radomianie byli nie do zatrzymania. Seria zagrywek Karola Butryna dała wynik 18:22. Niekorzystną serię przerwał atakujący Cuprum Lubin, jednak nie wystarczyło to by zwyciężyć w dzisiejszym pojedynku (21:25).
MVP spotkania: Karol Butryn (Cerrad Enea Czarni Radom)
Cuprum Lubin – Cerrad Enea Czarni Radom 1:3 (25:22, 28:30, 22:25, 21:25)
Cuprum Lubin: Tavares, Ziobrowski, Lipiński, Maruszczyk, Smoliński, Marozau, Gruszczyński (L) oraz Dvoranen, Gorzkiewicz, Biegun, Zawalski.
Cerrad Enea Czarni Radom: Vincić, Butryn, Włodarczyk, Protopsaltis, Pajenk, Boruch, Ruciak (L) oraz Masłowski (L) Filip, Kędzierski, Firszt.
Fot. Aneta Serafin