W tym sezonie kolejki PlusLigi rozgrywamy właściwie jedna po drugiej, więc nie ma zbyt wiele czasu na analizowanie rozegranych meczów. Mimo to, trener Paweł Rusek odpowiedział nam na 3 pytania a propos spotkania z PSG Stalą Nysa.
Inauguracja sezonu u siebie za nami. Wyobrażaliście ją sobie pewnie trochę inaczej?
PAWEŁ RUSEK: Trzeba sobie powiedzieć szczerze: dzisiaj Nysa była lepsza. Grała bardzo poprawnie, rywale wykorzystywali wszystkie nasze słabe strony. Trzymali nas dobrze blokiem, grali na kontrze, a my nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić. Nie najlepiej funkcjonował dzisiaj też nasz system blok-obrona.
Myślę jednak, że jest to dla nas dobra lekcja. Musimy się nauczyć grać, gdy przeciwnik stawia nam trudne warunki, zagrywa mocno, taktycznie. Trzeba wyciągnąć wnioski z dzisiejszego meczu i pracować, bo samo nic nie przyjdzie.
Co było dziś najmocniejszym elementem rywala?
Moim zdaniem przede wszystkim blok-obrona. My mieliśmy problemy, by skończyć piłkę, natomiast oni dobrze grali na wybloku i w kontrataku. A druga sprawa to zagrywka. To w jakimś stopniu powodowało, że cały czas nas wybijali z rytmu to mocną zagrywką, a to znowu skrótem. Opłaciło im się to i pozwoliło łatwiej grać na siatce, bo gdy my nie przyjęliśmy dobrze, to potem mieliśmy problemy w ataku. Oni natomiast obracali to na swoją korzyść.
Szansę w meczu dostał dziś 19-letni Kajetan Kubicki. Jak oceniasz postawę swojego młodego rozgrywającego?
W drużynie mamy dwóch dobrych rozgrywających. Jeden doświadczony, a drugi, który wchodzi dopiero w ten świat siatkówki na poziomie PlusLigi. Uważam, że Kajtek dał dziś bardzo dobrą zmianę. Natomiast ja patrzę szerzej, na całą naszą drużynę. I muszę przyznać, że dzisiaj niestety graliśmy słabo… Co nie zmienia faktu, że bardzo mnie cieszy, gdy jest zawodnik, który wchodzi z kwadratu i wnosi nową jakość. To bardzo dobra informacja.