Co prawda bez punktów, ale w pięknym stylu kończymy starcie 27. kolejki z Jastrzębskim Węglem. Pierwsza i ostatnia partia pokazały, że waleczności na parkiecie z pewnością nam nie brakuje. Dziękujemy wszystkim, którzy byli dziś obecni w RCS Lubin!
W pierwszego seta weszliśmy maksymalnie zmotywowani do walki i szybko zbudowaliśmy przewagę 8:4. Dobrze graliśmy na siatce, a także w systemie blok-obrona. Świetnie prezentował się Florian Krage, który już w pierwszych minutach meczu zablokował rywali 2 razy, a do tego dołożył 3 punkty z ataku (100% skuteczności). Na prowadzeniu utrzymywaliśmy się bardzo długo, choć Jastrzębianie za wszelką cenę próbowali odrobić straty. Najwięcej punktował Rafał Szymura i Stephen Boyer. Do remisu finalnie doprowadzili dopiero w końcówce seta (23:23). Na nasze nieszczęście, kolejne dwa punkty także powędrowały na ich konto.
Początek drugiej partii także przyniósł ciekawą i wyrównaną walkę. Wynik wahał się wokół remisu do stanu 9:9, ale wtedy inicjatywę zaczęli przejmować przyjezdni. Mocno atakowali i dobrze sprawowali się w bloku, a my mieliśmy trudności z przedostaniem się na drugą stronę siatki. Trener Rusek zastosował zmiany i na parkiecie pojawił się Remigiusz Kapica. Walczyliśmy do końca, ale jastrzębianie nie dali nam zbyt wielkiego pola do popisu.
W trzecim secie wróciliśmy do lepszej gry, którą prezentowaliśmy w pierwszej partii. Przebijaliśmy się przez jastrzębski blok (5:3) i robiliśmy wszystko, by przedłużyć losy meczu. Zażarta walka punkt za punkt trwała aż do samego końca seta… a nawet dłużej. W ataku brylował Alex Berger, natomiast po drugiej stronie Rafał Szymura. Zawodnicy obu drużyn zaserwowali świetne widowisko, a gra była na najwyższym poziomie (25:25). W najbardziej potrzebnym momencie meczu Florian Krage postawił blok i mieliśmy piłkę setową (28:27). Ten wynik był jednak dopiero początkiem gry na przewagi… Szliśmy punkt za punkt, łeb w łeb, nie odpuszczając ani na chwilę… 30:30, 32:32, a za chwilę 36:36. Emocje sięgnęły sufitu hali RCS w Lubinie, ale niestety na koniec zabrakło nam odrobinę szczęścia.
MVP: Rafał Szymura
Cuprum Lubin – Jastrzębski Węgiel 0:3 (23:25, 20:25, 36:38)
Cuprum: Ferens, Lorenc (14), Kubicki (3), Pietraszko (7), Krage (12), Berger (16), Szymura K. (L) oraz Czerny (1), Kapica.
Jastrzębie: Toniutti, Boyer (6), Gladyr (4), Fornal (15), Szymura R. (22), Macyra (8), Popiwczak (L) oraz Hadrava (6), Tervaportti, Clevenot.