Z Radomia wracamy z 3 punktami

AKTUALNOŚCI

Wczoraj nasi siatkarze odnieśli swoje kolejne zwycięstwo w rozgrywkach PlusLigi. W ramach meczu 19. kolejki rundy zasadniczej mierzyli się na wyjeździe z Cerradem Czarnymi Radom. Po emocjonującym spotkaniu dopisali do swojego ligowego konta kolejne 3 „oczka”, wygrywając 3:1.

Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy lepiej weszli w mecz i zdobyli dwa pierwsze „oczka” (2:0). Lubinianie jednak powoli znajdowali swój rytm i po punktowych zagrywkach Szymona Romacia i Dmytro Pashytskyy’ego oraz skutecznym ataku zaczęli nawiązywać wyrównaną walkę. Rozpoczęła się wymiana ciosów posyłanych z obu stron siatki. Wśród gospodarzy dobrze spisywał się Wojciech Żaliński. Po stronie gości natomiast brylował środkowy – Dmytro Pashytskyy. Siatkarze Cuprum na pierwszej przerwie technicznej prowadzili już dwoma punktami (8:6). Po powrocie na boisko radomianie wrócili do walki. Kiedy punktowym blokiem popisał się Dirk Westphal udało im się doprowadzić do wyrównania (16:16). Lubinianie szybko jednak wrócili na prowadzenie po kolejnym punktowym serwisie Pashytskyy’ego (20:18). Kolejne błędy w ataku Mikko Oivanena pozwoliły „miedziowym” na spokojną grę. Kolejne punkty dokładał także Jeroen Trommel. Seta zakończył błąd w ataku fińskiego atakującego. Tym samym pierwszą partię lubinianie wygrali 25:21.

Drugą odsłonę meczu z „wysokiego C” rozpoczęli goście. Od początku popisywali się mocnymi serwisami a kolejne punkty zdobywał Ivan Borovnjak. Dzięki temu na pierwszej przerwie technicznej to lubinianie prowadzili 8:4. Po wznowieniu gry do walki włączyli się siatkarze prowadzeni przez Roberta Prygla. Udało im się zdobyć kilka „oczek” z rzędu, a Lukas Kampa popisał się pojedynczym blokiem na Borovnjaku (7:8). Lubinianie jednak nie zamierzali zwalniać tempa. Kolejne punktowe zagrywki dołożyli Szymon Romać oraz Ivan Borovnjak. Radomianie popełniali błędy w ataku, co skutecznie w kontrach wykorzystywał Jeroen Trommel. Dodatkowo na środku punktował Dmytro Pashytskyy i na drugiej przerwie technicznej goście mieli już 6 „oczek” przewagi (16:10). Wydawało się, że tak duże zdobyczy punktowej nie da się roztrwonić. Wtedy jednak w polu zagrywki pojawił się Mikko Oivanen. Punktowe serwisy oraz świetna dyspozycja w ataku fińskiego siatkarza pozwoliła radomianom na powrót do walki o zwycięstwo w tym secie. Siatkarze Cuprum popełniali kolejne błędy. Radomianie natomiast coraz bardziej rozkręcali się zarówno w ataku jak i w bloku. W emocjonującej końcówce lepiej spisali się gospodarze. Seta zakończył blok Wojciecha Żalińskiego na Ivanie Borovnjaku. Radomianie wygrali drugą partię 25:23 i wyrównali stan całego spotkania na 1:1.

Trzecią partię spotkania rozpoczęła walka punkt za punkt. Po stronie gospodarzy na dobre rozkręcił się Mikko Oivanen. Po stronie lubinian punktował z kolei Jeroen Trommel. Dzięki jego skutecznej kontrze Cuprum schodziło na pierwszą przerwę techniczną z dwupunktową przewagą (8:6). Po powrocie na boisku walka rozpoczęła się na nowo. Obie strony nie odpuszczały, posyłając kolejne, efektowne ataki w stronę przeciwnika. Obie drużyny popełniały mało błędów, więc kibice mieli okazję obserwować naprawdę ciekawe widowisko. Dzięki dobrej grze w bloku Pashytskyy’ego goście utrzymywali prowadzenie także na drugiej przerwie technicznej (16:13). Po wznowieniu gry podopieczni trenera Cretu popisali się kolejnymi punktowymi zagrywkami. Siatkarze Cuprum grali spokojnie i udało im się utrzymać przewagę już do końca seta, którego wygrali 25:23 i prowadzili w całym meczu 2:1.

Czwartą partię spotkania lepiej rozpoczęli gospodarze, który po udanym ataku oraz bloku Pashytskyy’ego od razu wyszli na prowadzenie (4:1). Radomianie jednak podjęli walkę i dzięki dobrej grze Westphala i Oivanena udało im się wyrównać stan seta (6:6). Wtedy ponownie mogliśmy obserwować walkę punkt za punkt oraz udane akcje po dwóch stronach siatki (10:10). Wtedy w polu zagrywki pojawił się Ivan Borovnjak, którego punktowe serwisy pozwoliły na zdobycie kilku „oczek” przewagi drużynie z Lubina. Chwilę później z przechodzącej piłki punktował środkowy Cuprum – Adam Michalski i było już 15:11 dla gości. Radomianie jednak nadal grali ambitnie i dzięki lepszemu przyjęciu znowu zaczęli nawiązywać walkę. Kilka błędów „miedziowych” pozwoliło gospodarzom na wyrównanie stanu tego seta (20:20). Chwilę później mocnymi zagrywkami popisał się Wojciech Żaliński i to gospodarze wyszli na prowadzenie (23:21). Rozpoczęła się bardzo wyrównana i emocjonująca końcówka. Obie drużyny miały w górze bardzo ważne piłki – radomianie setowe a lubinianie meczowe. Nerwy na wodzy udało się jednak utrzymać gościom, którzy zakończyli czwartą partię przy stanie 30:28 i dzięki temu wygrali całe spotkanie 3:1 i dopisali do swojego ligowego konta kolejne 3 „oczka”.

MVP spotkania został Dmytro Pashytskyy

Cerrad Czarni Radom – Cuprum Lubin 1:3
(21:25, 25:23, 23:25, 28:30)

Składy zespołów:
Cerrad Czarni Radom: Daniel Pliński (9), Bartłomiej Grzechnik (1), Wojciech Żaliński (14), Dirk Westphal (14), Lukas Kampa (4), Mikko Oivanen (24), Adam Kowalski (libero) oraz Jakub Wachnik, Jacek Ratajczak (3) i Michał Kędzierski
Cuprum Lubin: Ivan Borovnjak (13), Jeroen Trommel (22), Adam Michalski (10), Dmytro Pashytskyy (18), Szymon Romać (12), Grzegorz Łomacz (3), Paweł Rusek (libero) oraz Łukasz Łapszyński i Maciej Gorzkiewicz