Kadziewicz: Typowe spotkanie środka tabeli

AKTUALNOŚCI

W meczu 4. kolejki rundy zasadniczej PlusLigi siatkarze Cuprum Lubin podejmowali na własnym boisku Indykpol AZS Olsztyn. Przy dopingu prawie 2000 kibiców nasi siatkarze zaprezentowali się z bardzo dobrej strony, odnotowując na swoim koncie drugie, ligowe zwycięstwo.

Pierwszy set zupełnie nie układał się po myśli gospodarzy. Mimo wyrównanego stanu punktowego przez większość partii podopieczni Gianniego Cretu nie byli w stanie postawić kropki nad „i” i zakończyć partii zwycięstwem. Bardzo dobre ataki Grzegorza Szymańskiego oraz Leviego Cabrala pozwoliły akademikom z Olsztyna dobrze rozpocząć ten mecz i wygrać pierwszego seta 25:21.

Lubinianie nie spuścili jednak głów i drugą partię rozpoczęli od prowadzenia 4:2. Bardzo dobrze spisywał się Ivan Borovnjak, który był jednym z najlepiej punktujących zawodników meczu. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha walczyli jednak cały czas, tracąc do Cuprum w końcówce tylko jedno „oczko” (21:22). Gospodarze jednak grali solidnie do końca tej partii, wygrywając ją ostatecznie 25:22.

Trzecią partie obie ekipy zaczęły bardzo dobrze. Set był wyrównany mniej więcej do połowy, kiedy to akademikom udało się odskoczyć na kilka punktów (14:10). Bardzo dobrą zmianę dał jednak drużynie z Lubina Szymon Romać, który mocno przyczynił się do tego, że Cuprum udało się wyrównać stan seta na 15:15. Dobrze w tej partii spisywał się także Jeroen Trommel. Dzięki temu siatkarzom z Lubina udało się wygrał tę partię 25:21 i prowadzili w spotkaniu już 2:1.

Czwarty set był popisem lubińskiej zagrywki i skutecznego bloku, do którego wysokiego poziomu mocno przyczynił się Dmytro Pashytskyy. Mimo początkowo wyrównanego seta dobra grała podopiecznych Gianniego Cretu pozwoliła im zbudować solidną przewagę w tej partii 16:11. Siatkarzom z Olsztyna udało się zdobyć jeszcze kilka punktów, ale ostatecznie musieli oni uznać wyższość beniaminka PlusLig. Cuprum Lubin zwyciężył bowiem w czwartej partii 25:20 i w całym meczu 3:1, zapisując w ligowej tabeli kolejne, cenne punkty.

O krótki pomeczowy komentarz poprosiliśmy Łukasza Kadziewicza, kapitana zespołu, który zanotował na swoim koncie kolejną żółtą kartkę. – Wydaje mi się, że tym razem kartka nie była zasłużona – stwierdził po spotkaniu Łukasz Kadziewicz. – A mecz? Takie typowe spotkanie środka tabeli. Zarówno my, jak i oni równie dobrze mogli to wygrać 3:1. Ciężko cokolwiek powiedzieć, bo to była taka typowa „szarzyzna” ligowa. Fajnie, że przynosząca punkty akurat nam – mówił nasz kapitan. – Cieszy to, że Szymon dał dobrą zmianę. Oprócz tego wyróżniłbym naszego „Mamuta” na środku. Dima (Dmytro Pashytshyy przyp.red.) robi różnicę – jest Avatarem – to zupełnie inny poziom – komplementował kolegę Kadziewicz. – Przed sezonem wszyscy wiedzieliśmy, że jest to zawodnik z „topu”. We Francji rządził i dzielił w statystykach. W kuluarach mówiło się również, że miał ciekawą propozycję z Maceraty, z której nie skorzystał, bo coś mu się nie spodobało. Każdy traktował to wtedy z przymrużeniem oka, ale Dima na każdym treningu i na każdym meczu pokazuje, że fajnie, że taki zawodnik przyszedł do polskiej ligi. Cieszę się, że mam możliwość czegoś się od niego nauczyć i podziwiać, bo pewnie długo w tej polskiej lidze nie zostanie – zakończył kapitan Cuprum Lubin.

MVP spotkania został: Szymon Romać

Cuprum Lubin – AZS Olsztyn 3:1
(21:25, 25:23, 25:23, 25:20)

Składy zespołów:
Cuprum Lubin: Ivan Borovnjak (16), Jeroen Trommel (9), Dmytro Pashytskyy (15), Marcel Gromadowski (3), Łukasz Kadziewicz (9), Grzegorz Łomacz (3), Paweł Rusek (libero) oraz Szymon Romać (17) i Paweł Siezieniewski (5)
Indykpol AZS Olsztyn: Miłosz Zniszczoł (9), Grzegorz Szymański (13), Juraj Zatko (4), Piotr Hain (4), Frantisek Ogurcak (3), Levi Cabral (18), Michał Potera (libero) oraz Maciej Dobrowolski, Paweł Adamajtis (6) i Piotr Łuka (6)

Poniżej prezentujemy kilka zdjęć z sobotniego spotkania. Całą galerię fotografii z meczu wykonanych przez Magdalenę Jagintowicz można zobaczyć na naszym oficjalnym profilu na Facebooku:

fot. Magdalena Jagintowicz

Opublikowany przez Cuprum Lubin na 19 października 2014