W niedzielnym meczu w Sosnowcu gospodarze z MKS-u Będzin wygrali z Cuprum Lubin 3:1.
Niedzielny mecz był jednym z tych spotkań, w których o całościowym wyniku decydowały końcówki setów. Obie drużyny podeszły do starcia z nastawieniem, że trzeba zwyciężyć. Udało się to gospodarzom.
Pierwszego seta lepiej rozpoczęła nasza drużyna. Z czasem rywale dogonili wynik i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca. Druga partia była tego przeciwieństwem, bo to nasi siatkarze dyktowali reguły gry, a ekipa Jakuba Bednaruka musiała gonić wynik. Doprowadzili do remisu dopiero w końcówce (23:23) i niestety szczęście im dopisało.
W trzeciej odsłonie Miedziowi prowadzili od początku do końca. Zaczęli grać dużo spokojniej, a w ataku dominował Ronald Jimenez, który w całym meczu zdobył 31 punktów. Wszystko to przyniosło efekty w postaci wygranej partii, jednak nie udało się doprowadzić do rozstrzygnięcia meczu w tie-breaku.
MKS Będzin – Cuprum Lubin 3:1 (25:20, 25:23, 20:25, 25:21)
MKS: Sobański (10), Ratajczak (8), Gawryszewski (3), Veloso (12), Faryna (26), Santana (22), Gregorowicz (L) oraz Godlewski, Teklak, Bobrowski, Kalembka (1).
Cuprum: Gunia (6), Ferens (13), Smoliński (4), Jimenez (31), Magnuszewski (4), Penchev (9), Szymura (L) oraz Lorenc, Jakubiszak (3), Makoś, Maruszczyk, Oliveira.
MVP: Rafał Faryna