Niesamowite 3:0 z mistrzem Polski!

AKTUALNOŚCI

W meczu 20. kolejki PlusLigi nasi siatkarze podejmowali na własnym parkiecie aktualnego mistrza Polski Asseco Resovię Rzeszów. Po niesamowitym pojedynku trzy punkty na swoim koncie zapisali lubinianie, zwyciężając 3:0.

Inauguracyjna partia rozpoczęła się od trzech zepsutych zagrywek obu ekip. Chwilę później lubinianie zaczęli popisywać się skutecznymi blokami i wyszli na trzypunktową przewagę (6:3). Po autowym ataku Bartosza Kurka obie ekipy zeszły na pierwszą przerwę techniczną, prowadząc 8:3. Po powrocie na boisko atakujący Asseco Resovii Rzeszów i reprezentacji Polski zrehabilitował się najpierw udanym atakiem a później blokiem i nasi goście wyrównali stan seta (9:9). O czas dla swojego zespołu poprosił trener Cretu. Po wznowieniu gry pojedynczym blokiem na Thomasie Jaeschke popisał się Robert Täht. Chwilę później dołożył do tego trudny atak po skosie (13:10) i o czas dla swojej drużyny poprosił tym razem Andrzej Kowal. Po powrocie na boisko lubinianie utrzymywali się na prowadzeniu po atakach Łukasza Kaczmarka (15:13). W kolejnej akcji z przechodzącej piłki atomowym uderzeniem punkt zdobył Robert Täht i obie ekipy zeszły na drugą przerwę techniczną (16:13). Po wznowieniu gry asem serwisowym popisał się Bartosz Kurek. Chwilę później rzeszowianie zatrzymali atak Kaczmarka i na tablicy wyników ponownie mieliśmy remis (16:16). O kolejną przerwę dla gospodarzy poprosił trener Cretu Po powrocie na boisko asa serwisowego zaprezentował Robert Täht. Chwilę później Marcin Możdżonek zatrzymał atak Bartka Kurka i lubinianie ponownie wyszli na prowadzenie (19:17). Wtedy trener Kowal zdecydował się zmienić reżysera gry rzeszowian i Lukasa Tichacka zmienił Fabian Drzyzga. Na niewiele się to jednak zdało, ponieważ „miedziowi” utrzymywali się na prowadzeniu po ataku Keitha Puparta (22:19). Pierwszą szansę na zakończenie inauguracyjnej partii dostali lubinianie po ataku Łukasza Kaczmarka (24:21). Partię chwilę później zakończył ten sam siatkarz, atakując ze skrzydła (25:22). Tym samym Cuprum Lubin objął prowadzenie w meczu 1:0.

Drugi set rozpoczął się od błędu serwisowego Nikolaya Pencheva. Chwilę później lubinianie dołożyli skuteczny blok. Niesamowitą obroną popisał się Łukasz Kaczmarek, a dwa kolejne punkty zdobył Robert Täht (5:2). Wtedy o czas poprosił trener Andrzej Kowal. Po wznowieniu gry lubinianie utrzymywali się na prowadzeniu do pierwszej przerwy technicznej (8:5). Po powrocie na boisko Asseco Resovia zniwelowała przewagę gospodarzy do dwóch „oczek” po atakach Bartka Kurtka (9:7). Chwilę później rzeszowianom udało się doprowadzić do remisu (12:12). O czas poprosił trener Cretu. Po wznowieniu gry mimo dobrych ataków Łukasza Kaczmarka drużynie gości udało się wyjść na prowadzenie, które utrzymali do drugiej przerwy technicznej (14:16). Po wznowieniu gry kolejnym dynamicznym atakiem popisał się Robert Täht (15:16). Chwilę później Asseco Resovia ponownie jednak objęła większe prowadzenie (15:18). O kolejny czas dla swojej ekipy poprosił trener Cretu. Po powrocie na boisko atomowym atakiem z prawego skrzydła popisał się Łukasz Kaczmarek. Lubinianie kontynuowali swoją dobrą passę. Po asie serwisowym Roberta Tähta (18:19) o czas poprosił trener Andrzej Kowal. Po wznowieniu gry atak Dmytro Pashytskyy’ego zablokował Marcin Możdżonek i na tablicy wyników ponownie mieliśmy remis (19:19). Chwilę później po atomowym ataku Marcusa Böhme na tablicy mieliśmy kolejny remis (22:22). Odpowiedział na niego równie mocno Dawid Dryja (22:23). Pierwszą szansę na zakończenie tego seta dał rzeszowianom Thomas Jaeschke (23:24). Odpowiedział na to Łukasz Kaczmarek i o losie tej partii musiała zadecydować gra na przewagi. Walka trwała w najlepsze, a obie ekipy wymieniały się przewagami (29:29). Na swoją korzyść rozstrzygnęli tę partię kilka kolejnych niesamowitych akcji później lubinianie po udanej akcji Roberta Tähta (32:30) i objęli prowadzenie w meczu 2:0.

Trzeciego seta lubinianie rozpoczęli od ataku ze środka Marcina Możdżonka i świetnego ataku Roberta Tähta z sytuacyjnej wystawy Pawła Ruska (2:1). W dalszej części seta Asseco Resovia Rzeszów wróciła do swojej dobrej gry i wyszła na dwupunktowe prowadzenie, które utrzymywał na pierwszej przerwie technicznej (6:8). Po powrocie na boisko lubinianie zabrali się za odrabianie strat i zmniejszyli przewagę do jednego „oczka” (9:10). Po kolejnym asie serwisowym Roberta Tähta na tablicy wyników mieliśmy kolejny remis (11:11). Chwilę później dobre ataki dołożył do tego Łukasz Kaczmarek i Cuprum Lubin wyszło na prowadzenie 14:13. O czas poprosił wtedy trener Andrzej Kowal. Po wznowieniu gry najpierw w aut zaatakował Bartek Kurek, a asa serwisowego dołożył Keith Pupart i to „miedziowi” prowadzili na drugiej przerwie technicznej 16:14. Po powrocie na boisko Asseco Resovia zabrała się za odrabianie strat. Po asie serwisowym Russella Holmesa (18:17) o czas poprosił trener Cretu. Po wznowieniu gry rzeszowianie zablokowali Tähta i na tablicy wyników mieliśmy remis po 18. W decydującej fazie seta oba zespoły walczyły punkt za punkt (21:21). Pierwszą szansę na zakończenie tego seta i całego meczu lubinianie dostali po ataku Łukasza Kaczmarka po rzeszowskim bloku. Po tym, jak punkt zdobyli goście o czas poprosił trener Cretu. Po powrocie na boisko „miedziowi” zdobyli decydujący punkt i wygrali tego seta 25:23 i cały mecz 3:0!!!!

MVP spotkania został wybrany Robert Täht

Cuprum Lubin – Asseco Resovia Rzeszów 3:0
(25:22, 32:30, 25:23)

Składy zespołów:
Cuprum Lubin:
Łukasz Kaczmarek (19), Keith Pupart (11), Marcus Böhme (4), Robert Täht (18), Marcin Możdżonek (9), Grzegorz Łomacz (1), Paweł Rusek (libero) oraz Maciej Gorzkiewicz, Wojciech Włodarczyk
Asseco Resovia Rzeszów: Bartosz Kurek (15), Thomas Jaeschke (8), Lukas Tichacek (1), Olieg Achrem, Dmytro Pashytskyy (6), Russell Holmes (3), Krzysztof Ignaczak (libero) oraz Nikolay Penchev (6), Dawid Dryja (5), Aleksander Śliwka (3), Fabian Drzyzga (3), Łukasz Perłowski, Dominik Witczak (3)