Nasz sportowy awans do elity nie jest dziełem przypadku. Ogrom działań przed nami, ale sporo już zostało wykonane.
Panie prezesie, od 3 lat staraliśmy się o wejście do elity. Co trzeba było zrobić, aby w końcu pozytywnie przejść proces licencyjny? – pytamy Dariusza Biernata.
Co trzeba było zrobić, żeby wejść do siatkarskiej elity? Na ten sukces złożyła się praca wielu ludzi, z roku na rok coraz większa profesjonalizacja działań, wyższy poziom sportowy i organizacyjny. Władze Profesjonalnej Ligi obserwują nasz klub i to co robimy od kilku sezonów, o naszym przystąpieniu do Profesjonalnej Ligi rozmawialiśmy już w zeszłym sezonie, jednak decyzje musiały być odłożone o rok głównie ze względu na halę, w której do tej pory rozgrywaliśmy swoje mecze. W tym sezonie nasz główny dotychczasowy problem po prostu znika. W Lubinie za parę tygodni, dzięki odważnej decyzji Prezydenta Miasta Roberta Raczyńskiego, zostanie oddany do użytku piękny obiekt sportowy, którego będą nam zazdrościć w wielu miastach.
Pan jako prezes klubu firmuje wszystko swoim nazwiskiem. Często podkreśla Pan jednak, że nie działa w pojedynkę. Kto zatem panu pomaga w codziennej pracy na rzecz klubu?
Praca w klubie to wysiłek wielu ludzi, tych bezpośrednio związanych z klubem, czyli członków Zarządu, kierownika zespołu, trenerów, statystka, masażysty, zawodników, spikera itd. Bez ich codziennego zaangażowania nie byłoby tego, co mamy teraz. To co dzisiaj stało się naszym udziałem to również sukces wielu ludzi, którzy wspierają nas na różnych płaszczyznach. To również sukces naszych sponsorów: firmy MUNDO, KGHM, Miasta Lubin i wielu pomniejszych naszych darczyńców. Bez nich nasza praca nie byłaby przecież możliwa. To również sukces naszych kibiców, którzy są bardzo ważną częścią Cuprum MUNDO Lubin, to oni motywują nas do tego, żeby ciągle się rozwijać i stawać się lepszym.
Wielka szkoda, że Jankowi Rutyńskiemu nie dane było doczekać tej wspaniałej chwili, gdy zagramy w Plus Lidze.
Nasza radość z awansu do PLS niestety jest przytłumiona tym, że kilka dni temu odszedł od nas człowiek, który tworzył ten klub od początku. Największym marzeniem Janka było to, żeby jego Klub – Cuprum Lubin zagrał kiedyś w elicie siatkarskiej. Niestety na kilka dni przed oficjalnym ogłoszeniem tej decyzji Janek przegrał z chorobą nowotworową, ale wiemy, że wciąż nas wspiera w pracy i będzie motywował do tego, żeby iść wciąż do przodu. Ten awans dedykujemy właśnie jemu. Janek marzenia się spełniają.
Trzeba też jasno powiedzieć, że bez wsparcia finansowego miasta, Polskiej Miedzi i spółki Mundo awans do elity byłby mało prawdopodobny. Im chyba należą się szczególne podziękowania.
Tak jak już wspomniałem wcześniej nasz sukces to również sukces naszych sponsorów, którzy są z nami od lat, zaufali nam i chcą z nami tworzyć siatkówkę na wysokim poziomie. Ogromne podziękowania dla Prezydenta Miasta Roberta Raczyńskiego, który od wielu lat popiera i wspiera nasze działania, dla Prezesa MUNDO, pana Ryszarda Zubko, który bardzo mocno angażuje się w to, aby w Lubinie siatkówka była na wysokim poziomie. Podziękowania dla Zarządu KGHM, że dostrzega w siatkówce duży potencjał i wspiera nas finansowo. Szczególne podziękowania również należą się tutaj, dla takiego cichego bohatera tego klubu, dyrektora ZG „Lubin” Krzysztofa Tkaczuka. Bez jego zapału, pomocy i zaangażowania tego klubu mogłoby w ogóle nie być. Dzisiaj możemy powiedzieć, że wysiłek wielu ludzi został nagrodzony, a my musimy zrobić wszystko, żeby tego wysiłku nie zmarnować.
To teraz , co ? Rękawy trzeba zakasać i do pracy ?
Pracy jest naprawdę wiele, nie ma chwili wytchnienia, wciąż dzwonią telefony. Dużo jest pracy organizacyjnej, musi powstać spółka akcyjna, bo tylko takie podmioty mogą występować w Profesjonalnej Lidze. Zatem mniej gadania, a więcej roboty. Nie możemy zawieść przecież tych, którzy nam zaufali. Nie możemy zawieść Janka, który będzie nas cały czas wspierał.