Po niemalże trzech tygodniach przerwy zespół Cuprum Lubin wraca do gry w rozgrywkach PlusLigi. W pierwszym meczu nowego roku podopieczni Marcelo Fronckowiaka zmierzą się z drużyną MKS Ślepsk Malow Suwałki.
W pierwszym meczu obydwu zespołów, który rozegrany został w ramach 7. kolejki PlusLigi w Suwałkach zwycięstwo 3:0 odnieśli Miedziowi. Było to niewątpliwie jedno z najlepszych spotkań podopiecznych Marcelo Fronckowiaka, a statuetkę MVP otrzymał Jakub Ziobrowski. – Na Suwalszczyźnie zagraliśmy niezwykle cierpliwie, praktycznie nie popełniając błędów. Myślę że to jest kluczem do zwycięstwa w tym pojedynku. Jeżeli w polu zagrywki będziemy realizować założenia taktyczne, powinno nam to ułatwić grę obronną , a co za tym idzie pozwoli odnieść zwycięstwo – skomentował Kamil Maruszczyk, który z zespołem z Suwałk miał okazję rywalizować w rozgrywkach I ligi. – Zespół w porównaniu do zeszłego roku dość mocno się zmienił. Wymieniono połowę składu, lecz dostrzec można kilka punktów wspólnych. Dysponują dobra zagrywką, podobnie jak w zeszłym roku grają dość szybką siatkówkę. Również na pozycji atakującego prezesa Winnika zastąpił leworęczny atakujący, który jest wyróżniającą się postacią.
Drużyna Cuprum Lubin do gry wraca po prawie trzech tygodniach przerwy, które zwiazane były z kwalifikacjami do Igrzysk Olimpijskich w Tokio i przerwie w rozgrywkach PlusLigi. – Terminarz w tym roku jest szalony. 11 spotkań w listopadzie było dość ciekawym doświadczeniem. Idealnie byłoby gdyby liga rozłożona była na dłuższy czas, tak aby regularnie grać raz w tygodniu. Takie przerwy zawsze niosą ze sobą pewną dozę niepewności. Świadomi tego, podejdziemy do tego spotkania tym bardziej skoncentrowani – ocenił przyjmujący i dodał. – Ślepsk jako beniaminek prezentuje się bardzo dobrze. Widać w ich grze entuzjazm, który często towarzyszy drużynom debiutującym w elicie.
Zapraszamy wszystkich kibiców na niedzielny mecz z MKS Ślepsk Malow Suwałki, który rozpocznie się o godz. 14:45. Bilety na to spotkanie dostępne są tutaj.
Fot. Aneta Serafin