Maciej Kordysz o meczu

AKTUALNOŚCI

1. Z wyniku 0:2 na 3:2, to już kolejny taki mecz?
Takie mecze maja dwie strony. Jedna to taka, że potrafimy podnieść się po pierwszych przegranych dwóch setach i wygrać kolejne trzy. Co naprawdę bardzo cieszy. Druga zaś to, że musimy wyciągnąć jak najszybciej wnioski i dawać swoim kibicom radość ze zwycięstwa za trzy punkty. Przegrywając z Będzinem dwa zero nie mieliśmy nic do stracenia. Postawiliśmy w trzecim secie wszystko na jedna kartę, co pozwoliło nam wygrać trzecią partie i kolejne dwie, co zaowocowało wygraną.

2. Nie mamy nic przeciwko horrorom z happy end’em, ale nie dbacie o serca swoich kibiców?
Siatkówka to tak piękna i zespołowa gra, że takie wyniki u siebie to tylko powinny cieszyć naszych kibiców. Adrenalina, nerwy to część nakręcająca naszych kibiców do głośnego i bardzo dobrego dopingu. Częściowo kibice sami sobie gotują ten los. Przegrywając dwa zero, zawsze są z nami do końca, dzięki czemu my też, potrafimy jeszcze bardziej uwierzyć w siebie. Co daje nam zwycięstwo.

3. Przełomowy moment tego meczu?
Przełomowy moment tego meczu dostał od nas dwa razy zespół z Będzina. Pierwsze dwie partie kontrolowaliśmy do stanu 22 i końcówki oddaliśmy w prezencie. Ostatnio siła naszego zespołu odkrywana jest dopiero w trzecim secie i to był ten przełomowy moment tego spotkania. Tak w formie żartu może rozgrywanie przed oficjalnym meczem pierwszych dwóch partii miedzy sobą, byłoby jakimś rozwiązaniem:)

4. Jesteś czołową postacią w tym zespole, po raz trzeci z rzędu zostajesz MVP?
Jesteśmy zespołem i wygrywamy razem, co mnie bardzo cieszy. Za nagrody chciałem podziękować i życzyć sobie, jaki i zespołowi wygranych meczów.

5. Weźmiemy rewanż na Pekpolu za porażkę w Lubinie?
Jedziemy do Ostrołęki podwójnie zmotywowani w jednym celu, WYGRANA. Po trzech wygranych meczach chcemy udowodnić sobie i innym, że to nie były przypadki. Znamy siebie, swoją wartość i choć teren w Ostrołęce nie jest łatwy, będziemy chcieli tam pokazać charakter i zostawić kawałek swojego zdrowia, bo ciężko na to pracujemy. Zrobimy, co w naszej mocy żeby zadbać o zdrowie swoich ulubieńców i do Lubina będziemy chcieli wrócić z trzema oczkami.