W kolejnym swoim meczu lubinianie mierzyli się na wyjeździe z LOTOSem Treflem Gdańsk. Po zaciętym, pięciosetowym pojedynku lepsi okazali się gospodarze. Dziękujemy jednak naszym chłopakom za niesamowitą walkę do samego końca!
Początek spotkania to wyrównana walka obu zespołów. Po stronie lubinian bardzo dobrze spisywał się Wojciech Włodarczyk. Wśród siatkarzy LOTOSu z kolei technicznymi zagraniami popisywał się Mateusz Mika. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili jednak „miedziowi” (6:8). Po powrocie na boisko Marcin Możdżonek i Wojciech Włodarczyk skutecznie zatrzymali atak Damiana Schulza. W drużynie Lubina do zdobywania punktów znacząco włączył się nasz atakujący Szymon Romać. Po stronie LOTOSu kilka błędów przytrafiło się Mateuszowi Mice i „miedziowi” mieli już 3 „oczka” przewagi (10:13). Mimo kolejnych dobrych akcji miejscowych, lubinianie nadal utrzymywali się na prowadzeniu. O czas poprosił więc trener LOTOSu Andrea Anastasi (12:15). Po wznowieniu gry skutecznym atakiem popisał się Sebastian Schwarz. Mimo wszystko jednak na drugiej przerwie technicznej prowadzili lubinianie po technicznym zagraniu Keitha Puparta (13:16). Po powrocie na boisko efektownym, pojedynczym blokiem na Damianie Schulzu popisał się również Pupart. Gdańszczanie jednak nie składali broni i dzięki czujnej grze na siatce Wojciecha Grzyba zdobyli swój 15 punkt. Nadal jednak to lubinianie byli na prowadzeniu (15:19). Dzięki dobrej grze w obronie oraz wyprowadzaniu skutecznych kontrataków lubinianie nadal utrzymywali się na prowadzeniu (18:22). Przy prowadzeniu Cuprum 23:20 o czas dla swojej drużyny ponownie poprosił Andrea Anastasi. Po powrocie na boisko Szymonowi Romaciowi przydarzył się błąd w polu serwisowym. Chwile później jednak również w siatkę zaserwował Murphy Troy, co dało „miedziowym” pierwszą szansę na zakończenie inauguracyjnego seta. Nie udało się to jednak przez skuteczny atak z lewego skrzydła Sebastiana Schwarza. Seta chwilę później zbiciem ze środka zakończył nasz środkowy Dawid Gunia (25:22).
Drugą partię lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy już na początku seta wypracowali 2 „oczka” przewagi (4:2). Nasi siatkarze podejmowali walkę, jednak LOTOS wykazywał się bardzo dużą skutecznością w grzech na skrzydłach i głównie dzięki temu prowadził na pierwszej przerwie technicznej 8:5. Po powrocie na boisko efektownym atakiem popisał się Dawid Gunia. Chwilę później udane zagranie z lewego skrzydła dołożył Keith Pupart i lubinianie zabrali się za odrabianie strat (9:8). Po kolejnej akcji – tym razem zakończonej skutecznym zatrzymaniem Mateusza Miki przez Dawida Gunię i Wojtka Włodarczyka – było już po 9. Mika szybko jednak pokazał ponownie swoją klasę i zdobył dwa kolejne punkty z rzędu dla swojej drużyny, atakując po ciasnym skosie (13:11). Chwilę później podopieczni trenera Anastasiego ponownie zbudowali przewagę i schodzili na drugą przerwę techniczną, prowadząc 3 „oczkami” (16:13). Po wznowieniu gry efektownym atakiem popisał się Dawid Gunia. Chwilę później blok rywali umiejętnie wykorzystał Keith Pupart i przewaga gdańszczan zmalała do dwóch „oczek” (17:15). Po dobrym ataku Wojciecha Grzyba i asie serwisowym Murphy’ego Troya o czas dla swojego zespołu poprosił trener Cretu (15:19). Po powrocie na boisko drugiego asa zaserwował amerykański atakujący (20:15). Chwilę później w polu serwisowym Dawida Gunię zmienił Łukasz Kaczmarek. Mimo udanej zagrywki to gdańszczanie zdobyli punkt po ataku ze środka Wojciecha Grzyba (22:16). O kolejny czas dla swojej drużyny poprosił Gheorghe Cretu. Po wznowieniu gry skutecznie ze skrzydła zaatakował Wojciech Włodarczyk (17:22). Po chwili pierwszą szansę na zakończenie tej partii zapewnili sobie gospodarze po autowej zagrywce Włodarczyka (24:18). Wykorzystali tę możliwość od razu, skutecznie blokując Marcina Możdżonka (25:18). Tym samym wyrównali stan spotkania na 1:1.
Trzecia partia spotkania rozpoczęła się podobne jak druga. Oba zespoły walczyły punkt za punkt. Po lubińskiej stronie kolejne punkty zdobywał Wojciech Włodarczyk. Po stronie LOTOSu dobrze spisywał się Damian Schulz (14:13). Chwilę później jednak najpierw dobrym atakiem a potem skutecznym blokiem popisał się Wojciech Grzyb i to gospodarze schodzili na drugą przerwę techniczną, prowadząc 16:15. Po wznowieniu gry piłkę po rękach gdańskich blokujących wypchnął Wojciech Włodarczyk i na tablicy wyników mieliśmy kolejny remis (16:16). Po błędzie dotknięcia siatki o czas dla swojego zespołu poprosił Gheorghe Cretu. W kolejnej akcji punkt ze środka zdobył Marcin Możdżonek (16:17). Na skuteczne ataki lubinian równie dobrze odpowiadali gospodarze i to im jako pierwszym udało się wypracować dwupunktową przewagę po skutecznej akcji z lewego skrzydła Damiana Schulza (20:18). „Miedziowi” jednak nie składali broni i już chwilę później Schulzowi odpowiedział jego vis-a-vis Szymon Romać (19:20). Po błędzie w ataku Bartosza Gawryszewskiego mieliśmy po 20 i o czas dla LOTOSu poprosił Andrea Anastasi. Po powrocie na boisko w aut zaserwował Szymon Romać. Błędem – także w polu serwisowym – odpowiedział mu Przemysław Stępień (21:21). Po kolejnym remisie (22:22) Dawida Gunię w polu serwisowym zmienił Robert Täht. Chwilę później atak Damiana Schulza dał LOTOSowi szansę na zakończenie tego seta (24:23). Zanim jednak obie drużyny rozegrały kolejną akcję, o czas dla „miedziowych” poprosił trener Cretu. Po wznowieniu gry a siatkę zaserwował Wojciech Grzyb (24:24) i rozpoczęła się gra na przewagi. Udany blok na Puparcie dał gospodarzom kolejną piłkę setową (25:24). Nasz estoński przyjmujący szybko się jednak zrehabilitował i mieliśmy kolejny remis (25:25). Chwilę później po kolejnym błędzie w polu serwisowym Szymona Romacia mieliśmy kolejną piłkę setową (27:26). Obronił ją jednak efektowny atak Dawida Guni (27:27). Przy stanie 29:28, po dobrej akcji Sebastiana Schwarza, LOTOS Trefl miał kolejną piłkę setową, którą wykorzystali po skutecznym ataku z prawego skrzydła (30:28). Gospodarze objęli więc prowadzenie w meczu 2:1.
Czwartego seta lubinianie rozpoczęli od asa serwisowego i udanego bloku (0:2). LOTOS szybko wrócił do walki, jednak nie wystarczyło to na dobrze dziś dysponowanego w ataku Dawida Gunię (2:5). Lubinianie dobrze spisywali się w bloku, zatrzymując, m.in. atak Mateusza Miki (3:7). Na pierwszą przerwę techniczną schodzili z pięciopunktową przewagą po dobrej akcji z lewego skrzydła Wojciech Włodarczyk (3:8). Po wznowieniu gry gospodarze zabrali się za odrabianie strat (9:6). Po lubińskiej stronie Szymona Romacia zmienił Mateusz Malinowski. Mimo dobrej gry LOTOSu podopieczni trenera Cretu utrzymywali przewagę (8:11). Wymiana ciosów po obu stronach trwała w najlepsze. Oba zespoły popisywały się niesamowitymi obronami i nikt nie oddawał punktów bez walki. Mimo wszystko jednak „miedziowym” udawało się utrzymywać wcześniej wypracowaną przewagę (11:14). Chwilę później jednak bardzo dokładnymi zagrywkami popisał się Marco Falaschi i mieliśmy remis po 14. Na drugiej przerwie technicznej – po zagrywce w siatkę Mateusza Miki – prowadzili jednak znowu lubinianie (15:16). Po powrocie na boisko podopiecznym trenera Cretu udało się odbudować przewagę dzięki dobrej grze Wojciecha Włodarczyka i skutecznemu blokowi Marcina Możdżonka (15:18). Mimo dobrej gry Wojciecha Grzyba i Sebastiana Schwarza „miedziowi” nadal utrzymywali trzypunktowe prowadzenie (19:22). Po kolejnej długiej akcji zakończonej dobrym atakiem Damiana Schulza o czas poprosił trener Cretu (21:23). Po wznowieniu gry i kolejnych skutecznych akcjach atakującego LOTOSu Trefla gospodarzom udało się doprowadzić do remisu (23:23). Pierwszą piłkę setową wywalczyli jednak goście po dobrej, technicznej akcji Wojciecha Włodarczyka (23:24). Szybko jednak odpowiedział na to Damian Schulz (24:24) i kolejny raz graliśmy na przewagi. Drugą szansę na zakończenie czwartej partii „miedziowi” dostali po atomowym ataku Mateusza Malinowskiego (24:25). Chwilę później wykorzystał ją, atakując z sytuacyjnej piłki, Wojciech Włodarczyk (24:26). Lubinianom udało się wyrównać stan spotkania na 2:2 i w Hali 100-lecia Sopotu goście doprowadzili do tie-breaka.
Decydująca partia – podobnie jak poprzednia – rozpoczęła się od asa serwisowego Marcina Możdzonka. Chwilę później jednak to LOTOS Trefl przejął inicjatywę na boisku po kolejnej, udanej serii zagrywek Marco Falaschi’ego (4:1). Lubinianie nie mogli znaleźć sposobu na świetnie grających blokiem gospodarzy, którzy jeszcze zwiększyli swoją przewagę i przy zmianie stron prowadzili już 8:2 po asie serwisowym Mateusza Miki. Chwilę później jednak ten sam siatkarz zaserwował w taśmę (3:8). „Miedziowi” odrobili trochę strat dzięki błędom LOTOSu oraz dobrej postawie Mateusza Malinowskiego i Wojtka Włodarczyka (7:10). Nie wystarczyło to jednak na niesamowitą grę Damiana Schulza, którego atak dał gospodarzom 13 punkt (13:9). Nie ustępował mu jednak jego vis-a-vis Mateusz Malinowski, który odrobił kolejne straty do gospodarzy (11:13). O czas poprosił Andrea Anastasi. Po wznowieniu gry kolejny punkt zdobył Malinowski. Chwilę później w aut zaatakował Damian Schulz i w tie-breaku mieliśmy remis (13:13). O kolejny czas dla swojej drużyny poprosił trener LOTOSu Trefla. Po powrocie na boisko pierwszą szansę na zakończenie spotkania dał lubinianom kolejny udany atak Mateusza Malinowskiego. Po minimalnym aucie w polu serwisowym w tie-breaku mieliśmy remis i kolejnego seta rozstrzygaliśmy na przewagi. Mateusz Malinowski dał jednak lubinianom chwilę później kolejną piłkę meczową. Nie udało się jej jednak wykorzystać na skutek udanego ataku Artura Ratajczaka (15:15). Chwilę później ten sam zawodnik zaserwował w aut i lubinianie ponownie mogli rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść (15:16). Wtedy w aut zaserwował Dawid Gunia (16:16). Po błędzie przekroczenia linii trzeciego metra przez Mateusza Malinowskiego LOTOS Trefl miał pierwszą piłkę meczową (17:16). Wykorzystał ją Damian Schulz, serwując asa. Gospodarze wygrali tie-breaka 18:16 i cały mecz 3:2.
MVP spotkania został wybrany Marco Falaschi
Cuprum Lubin – LOTOS Trefl Gdańsk 2:3
(25:22, 18:25, 28:30, 26:24, 16:18)
Składy zespołów
Cuprum Lubin: Grzegorz Łomacz (1), Szymon Romać (4), Keith Pupart (14), Wojciech Włodarczyk (23), Marcin Możdżonek (11), Dawid Gunia (11), Paweł Rusek (libero) oraz Mateusz Malinowski (10), Maciej Gorzkiewicz, Łukasz Kaczmarek, Robert Täht
LOTOS Trefl Gdańsk: Marco Falaschi (3), Damian Schulz (24), Mateusz Mika (17), Sebastian Schwarz (12), Wojciech Grzyb (16), Artur Ratajczak (4), Piotr Gacek (libero) oraz Murphy Troy (8), Miłosz Hebda, Przemysław Stępień, Bartosz Gawryszewski