W drugim dniu meczów kontrolnych emocje sięgnęły zenitu! Obydwa zaplanowane na dziś spotkania zakończyły się dopiero po tie-breaku. Z pierwszego meczu zwycięsko wyszli siatkarze MKS-u Będzin, triumfując nas BBTS-em Bielsko-Biała, a w drugim nasi Miedziowi pokonali Stal Nysa.
Dzień meczowy rozpoczął się od spotkania pierwszoligowców. Bielszczanie wystąpili w nieco innym składzie niż wczoraj. Początek spotkania był wyrównany, ale z czasem na boisku coraz bardziej dominowali siatkarze BBTS-u. W drugim secie sytuacja wyglądała podobnie. Z początku ekipy szły łeb w łeb (6:6), ale za chwilę świetną serię punktową zanotowali goście ze stolicy Podbeskidzia, wychodząc na prowadzenie 15:10. Dobra zagrywka Ptaszyńskiego z MKS-u Będzin pokrzyżowała jednak te plany (14:15). Końcówka także należała do Ptaszyńskiego, który znów błysnął w polu serwisowym i dzięki niemu będzinianie doprowadzili do remisu 1:1.
Po przerwie sytuacja zmieniła się o 180 stopni i właściwie grali tylko bielszczanie (12:2). Świetnie w obronie grał Jan Lesiuk z BBTS-u. Dziesięciopunktowa przewaga utrzymywała się długo (20:10), ale pod koniec seta będzinianie zaczęli odrabiać. Ostatecznie partia padła łupem siatkarzy z Bielska z przewagą 5 oczek (25:20). Po przerwie powróciła wyrównana walka i znów wynik wahał się w granicach remisu (13:13). Nieuchronnie zbliżał się piąty set… A w tie-breaku zrobiło się gorąco, zwłaszcza pod siatką. Kropkę nad „i” postawili jednak będzinianie.
BBTS Bielsko-Biała – MKS Będzin 2:3 (25:22, 25:27, 25:20, 20:25, 6:15)
W drugim meczu spotkaliśmy się ze Stalą Nysa. Trener Paweł Rusek tym razem wystawił na boisko inny skład. W podstawowej szóstce wybiegł m.in. Przemysław Stępień i Kamil Maruszczyk. Szansę gry dostał także Maciej Sas, który grał na zmianę z Kamilem Szymurą. Walka była wyrównana i bój rozstrzygnął się w końcówce grą na przewagi. Niestety na korzyść Stali. Po przerwie nasza ekipa wyszła zmotywowana i gotowa walczyć o remis w meczu, a następnie zwycięstwo. Nysianie jednak nie zamierzali odpuszczać i stawiali twarde warunki. Przez całą partię wynik oscylował w granicach remisu, ale końcówka należała do naszych zawodników.
Rozpędzeni Miedziowi wkroczyli w trzeciego seta jak po swoje. Od początku dyktowali reguły gry (8:3) i utrzymywali przewagę. Jimeneza zastąpił Remigiusz Kapica, który wczoraj świetnie radził sobie w ataku. Pawła Pietraszko zastąpił natomiast młody Jędrzej Kaźmierczak. Gra naszej drużyny mimo zmian, nadal prezentowała się dobrze. W ataku swoje dokładał Maruszczyk (zanotował świetne spotkanie – 17 pkt) i szybko przejęliśmy prowadzenie w meczu. W kolejnym rywale postawili na swoim i zrobił się tie-break. W piątej partii emocji też nie zabrakło, ale ostatecznie wyrwaliśmy zwycięstwo z rąk Stali Nysa.
Cuprum Lubin – Stal Nysa 3:2 (24:26, 25:22, 25:20, 21:25, 15:13)
Cuprum: Waliński (17), Maruszczyk (17), Gunia (10), Pietraszko (3), Jimenez (10), Stępień (3), Sas (L), Szymura (L) oraz Kapica (12), Kaźmierczak (5), Sekita.
Stal: Szwaradzki (7), Komenda, Stahl (10), Bućko (21), Mbaye (2), Kwasowski (8), Ruciak (L) oraz Dębski (13), Schamlewski (2), Szczurek, Chwastyk (9), Dembiec (L).