W niedzielę wieczorem zmierzyliśmy się na wyjeździe z wiceliderem tabeli PlusLigi – Jastrzębskim Węglem. Mimo zaciętej walki na przewagi w końcówce trzeciej partii i ogromnej chęci na przedłużenie spotkania, mecz zakończył się w trzech setach na korzyść rywali.
Pierwsza partia rozpoczęła się od prowadzenia gospodarzy 3:0, ale nasza ekipa szybko wzięła sprawy w swoje ręce i na tablicy wyników zrobiło się 4:4. Od tego momentu inicjatywę przejęli jastrzębianie. Mieliśmy kilka zrywów, by gonić wynik, lecz ostatecznie set padł łupem gospodarzy.
Druga odsłona z początku układała się po naszej myśli. Pojawiły się asy i punktowe bloki. Przewaga naszej drużyny wzrosła do czterech punktów (11:7) i utrzymywała się do czasu aż w polu serwisowym rywali zameldował się Mohamed Al Hachdadi. Przy jego zagrywce gospodarze zbudowali sobie dużą przewagę i dowieźli ją do końca.
Po przerwie na boisku toczyła się wyrównana walka punkt za punkt. Przy stanie 10:10 w pole serwisowe rywala ponownie wszedł Marokańczyk i wynik zaczął nam odjeżdżać na kilka punktów. Stratę Miedziowi jednak systematycznie zmniejszali, aż na tablicy wyników pojawił się remis 19:19. Zaczęło się robić gorąco i zapowiadała się ciekawa końcówka. Po obiciu rąk blokujących przez Ronalda Jimeneza wyszliśmy na prowadzenie 23:22. Gra toczyła się na przewagi z korzyścią raz dla jednego a raz dla drugiego zespołu, ale ostatecznie 28:26 minimalnie lepszy był Jastrzębski Węgiel.
Jastrzębski Węgiel – Cuprum Lubin 3:0 (25:17, 25:15, 28:26)
Jastrzębski: Louati (3), Al Hachdadi (17), Gladyr (10), Tervaportti (2), Szalacha (8), R. Szymura (11), Popiwczak (L) oraz Bucki (1), Kampa, Gierżot.
Cuprum: Gunia (7), Lorenc (3), Oliveira (1), Smoliński (5), Tavares (1), Penchev (6), Makoś (L), K. Szymura (L) oraz Maruszczyk, Jimenez (8), Jakubiszak (3).
MVP: Jurij Gladyr