Poniedziałkowe starcie ze Ślepskiem Malow Suwałki z początku nie zapowiadało wielkich emocji. Tymczasem im dalej w mecz, tym więcej walki i zwrotów akcji. Po pięciu widowiskowych setach zwycięstwo padło naszym łupem, a na koncie zapisaliśmy dwa cenne oczka!
Bardzo dobrze rozpoczęliśmy to spotkanie, od stanu 3:1 po świetnym bloku Wojciecha Ferensa. Pojawił się także as serwisowy Grzegorza Pająka i mocne ataki Adama Lorenca na skrzydle. Dwupunktowe prowadzenie utrzymywaliśmy do stanu 10:8, gdy do głosu doszli suwałczanie. Doprowadzili do remisu 10:10, a za chwilę wyszli na prowadzenie, które sukcesywnie zwiększali. Seta zakończył atak punktowy Pawła Halaby.
Drugą partię rozpoczęliśmy podobnie jak pierwszą, od punktowego bloku, asa serwisowego i prowadzenia (6:2). Tym razem jednak nie daliśmy zbyt wiele pola do popisu rywalom. Przejęliśmy inicjatywę w meczu i odskoczyliśmy na satysfakcjonujące nas kilkupunktowe prowadzenie (14:7). Ataki Alexandra Bergera i świetne obrony pozwoliły nam jeszcze zwiększyć przewagę, która wzrosła aż do 9 oczek (20:11). Drugiego seta bez problemu zapisaliśmy na swoim koncie i wyrównaliśmy wynik w meczu 1:1.
Wyrównana walka na parkiecie powitała kibiców w trzecim secie. Wynik wahał się wokół remisu, aż w pewnym momencie na niewielką przewagę odskoczyli przyjezdni. Wejście Remigiusza Kapicy w pole serwisowe pozwoliło nam odrobić część strat i zbliżyliśmy się na jedno oczko 13:14, jednak nie zdołaliśmy wyrównać, bo do gry wrócili bardzo zmotywowani suwałczanie z Miranem Kujundžiciem na czele. Ślepsk szybko zbudował przewagę i w końcówce seta był w bardziej uprzywilejowanej pozycji. Choć Alex Berger robił, co mógł w ataku, nie zdołał odwrócić losów seta.
Zagrywka Adama Lorenca otworzyła czwartą odsłonę i dała nam prowadzenie 4:0 już na wejściu. Mocne ataki Pawła Pietraszki pomogły zwiększyć prowadzenie do 8:2, ale wtedy sprawy w swoje ręce znów wziął Kujundžić i różnica punktowa niestety stopniała. Od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt. W najważniejszym momencie seta jednak szczęście było po naszej stronie (24:20). Trzymaliśmy rywali na siatce, a z trudnej piłki seta zakończył Adam Lorenc!
Tie-break to zazwyczaj loteria, którą wygrywają ci, co mają więcej szczęścia. W tym przypadku obie drużyny grały na tyle dobrze, że trudno było przewidzieć, kto wyjdzie z meczu zwycięsko, bo non stop na tablicy wyników widniał remis. Cały czas… czyli do stanu 5:5, kiedy to dwa punkty z rzędu po mocnej zagrywce Floriana Krage dały nam prowadzenie (7:5). Wtedy nasz zespół złapał wiatr w żagle i nie dał sobie wyrwać zwycięstwa z rąk!
MVP: Alexander Berger
Cuprum Lubin – Ślepsk Malow Suwałki 3:2 (18:25, 25:18, 22:25, 25:21, 15:9)
Cuprum: Ferens (10), Lorenc (22), Pietraszko (10), Krage (9), Pająk (2), Berger (23), Szymura (L) oraz Kapica, Kubicki.
Ślepsk: Sanchez, Filipiak (22), Kujundžić (15), Takvam (7), Sapiński (11), Halaba (12), Czunkiewicz (L) oraz Magnuszewski, Depowski (1), Rudzewicz, Buchowski (1).