W czym upatrujesz przyczyn porażki w Siedlcach?
To był ciężki mecz i ułożył się dla nas fatalnie. Przegrywaliśmy 2:0 jednak nie poddaliśmy się i walczyliśmy do końca o zwycięstwo. Kilka błędów mniej i wygralibyśmy ten mecz. Tak się nie stało, bo niestety taki jest sport.
W jakim elemencie siatkarskiego rzemiosła przewyższaliśmy przeciwnika?
Wydaje mi się, że w przyjęciu zagrywki. Chociaż nie ustrzegliśmy się błędów.
Czy jesteś optymistą przed najbliższym spotkaniem z zespołem trenera Wasilkowskiego?
Tak.To zespół, z którym możemy wygrać, ale oczywiście wszystko zależy od naszej postawy na boisku. Bo nikt się przed nami nie położy, przeciwnik podobnie jak my chce wygrać. Swoją wyższość musimy pokazać na parkiecie.