Już jutro nasi siatkarze rozegrają swój kolejny mecz rundy zasadniczej. Ich przeciwnikiem na wyjeździe będzie Effector Kielce, który zagra bez kontuzjowanego reprezentanta Polski – Mateusza Bieńka.
W swoim poprzednim spotkaniu „miedziowi” podejmowali na własnym parkiecie MKS Będzin. Mimo stawiania Cuprum w roli faworyta siatkarze trenera DeRocco postawili gospodarzom trudne warunki. Do rozstrzygięcia wyniku tego pojedynku potrzebny był tie-break, z którego zwycięsko wyszli siatkarze Cuprum. – Faktycznie mogło się wydawać, że spotkanie z Będzinem będzie szybkie i łatwe. Będzin zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, a my klasyfikujemy się na piątej lokacie. Niemniej jednak formuła rozgrywek i postawa Będzina w tym meczu, jak również w innych w ich wykonaniu, jest właśnie taka nieobliczalna i waleczna – mówi nasz środowy Adam Michalski. – W swoich szeregach MKS posiada doświadczonych zawodników, którzy potrafią grać w siatkówkę i wykorzystać element dekoncentracji z naszej strony. Mimo wszystko w tej lidze i przy jej obecnej formule najważniejsza jest wygrana, którą odnieśliśmy my – kontynuuje siatkarz.
Jutro z kolei po drugiej stronie siatki stanie Effector Kielce. W meczu 5. kolejki podopieczni trenera Daszkiewicz spotkali się w Cuprum w hali Regionalnego Centrum Sportowego. Wtedy górą byli „miedziowi”, którzy zwyciężyli 3:0. MVP tego spotkania został wybrany Mateusz Malinowski. A jak będzie tym razem? – Jutrzejszy mecz będziemy rozgrywali w innym obiekcie, tj. w Chęcinach. Jest to nietypowa dość sala, więc już dziś podczas treningu planujemy się do niej przystosowywać. To zdecydowanie niski obiekt, w którym jest dosyć mało miejsca. Nam to na pewno nie będzie pomagać a dla zespołu z Kielc może okazać się ogromnym atutem – mówi Adam Michalski – My jednak skupiamy się na swoich graniu, na odpowiedniej koncentracji oraz na kontroli jutrzejszego meczu, żeby finalnie udało się go wygrać – zakończył siatkarz Cuprum.
Czego nasi siatkarze najbardziej muszą się obawiać ze strony przeciwnika? Należy wziąc po uwagę, że Effector zagra bez kontuzjowanego Mateusza Bieńka, który w większości meczów stanowił o ich sile na srodku środku oraz często również w polu serwisowym. – Strata Mateusza Bieńka dla zespołu z Kielc jest na pewno dotkliwa, ponieważ to wyróżniający się zawodnik w zespole. Zawsze wnosi dużo walorów zarówno do klubowej ekipy jak i do reprezentacji – mówi Adam Michalski. – Mimo wszystko jednak siatkówka to gra zespołowa i liczy się drużyna, która odpowiednio walczy z swoimi słabościami. Na pewno zaletami naszych przeciwników w Kielcach jest jeszcze paru innych zawodników, którzy stanowią o sile zespołu, jak np. Sławomir Jungiewicz czy Adrian Buchowski. Skupiamy się więc na wszystkich zawodnikach a nie na nieobecności Mateusza Bieńka – kontynuuje siatkarz „miedziowych”.
Spotkanie zostanie rozegrane w hali sportowej 'Pod Basztami’ w Centrum Kultury i Sportu w Chęcinach. Początek meczu zaplanowano na godzinę 15:00. Mamy nadzieję, że będziecie wspierać naszych „miedziowych” siatkarzy w drodze po kolejne, ligowe zwycięstwo :)