Zawodnicy mają chwilę wytchnienia przed okresem roztrenowania, a my przepytujemy prezesa klubu Dariusza Biernata.
Zespół zakończył rozgrywki z brązowym medalem, ale założenia przed sezonem były inne. Z jednej strony medal na pewno cieszy, ale z drugiej niedosyt jest chyba spory?
Czy spory niedosyt? Raczej chyba nie można tak stwierdzić, bo przecież trzeci sezon z rzędu gry w 1. lidze stajemy na podium i taki wynik jest z pewnością trudny do powtórzenia przez inne zespoły. Ten sezon potwierdził, że w tej klasie rozgrywkowej jest sporo bardzo dobrych zespołów, a każdy mecz miał swoją osobną historię i trudno było wskazać wcześniej zdecydowanego faworyta. Z pewnością mieliśmy apetyt na lepsze miejsce niż w poprzednim sezonie i takie też były założenia przedsezonowe, ale trzeba cieszyć się tym co jest i tym, że znaleźliśmy się na pudle. A przecież mogliśmy być na miejscu ekipy z Będzina, która zdecydowanie wygrała rundę zasadniczą, a teraz musi przełknąć dosyć dużą i gorzką pigułkę.
Gdzie upatrujesz przyczyn takie stanu rzeczy, że jest ”tylko” brąz, a nie zakładane zwycięstwo w lidze?
Przyczyn może być wiele, m.in. to o czym wspominałem już wcześniej, czyli bardzo wyrównany poziom zespołów grających w lidze. W każdym zespole jest sporo zawodników, którzy mają za sobą występy w Plus Lidze, więc nie tylko w naszej drużynie są tacy gracze.Wielu kibiców po zakontraktowaniu przez nas takich siatkarzy jak Paweł Siezieniewski czy Łukasz Kadziewicz upatrywało w nas murowanych faworytów do zwycięstwa. Niestety sezon pokazał, że pozostałe zespoły nie przestraszyły się nas, a wręcz odwrotnie – często wychodziły na spotkania z nami z założeniem co będzie to będzie, jak wygramy to będzie super sensacja, a jak przegramy to nic się przecież nie stanie, bo przegraliśmy z Cuprum „ naszpikowanym gwiazdami ligi”. Jeszcze raz powtórzę – cieszmy się z tego, że jest brąz, że jest miejsce, które pozwala nam starać się o to, żeby w przyszłym sezonie w Lubinie była Plus Liga.
Kto zawiódł, a z kogo jesteś zadowolony?
Czy ktoś zawiódł? Daleki byłbym od stwierdzenia, że ktoś zawiódł. Każdy zawodnik ma słabsze i lepsze dni, ale nie było w tym zespole człowieka, któremu się nie chciało. Nie było zawodnika, który nie miałby ambicji wygrać ligi. Nie wyszło. Szkoda, że nie zagraliśmy w finale, ale akurat w piątym meczu z Camperem to my mieliśmy ten słabszy dzień i niestety musieliśmy zadowolić się grą o trzecie miejsce. Zadowolonym można być na pewno szczególnie z postawy naszych młodych zawodników: Łukasza Łapszyńskiego i Szymona Romacia, na barkach których leżał główny ciężar zdobywania punktów. Ci dwaj zawodnicy zrobili bardzo spory postęp w ostatnim sezonie i poradzili sobie z presją. Mamy nadzieję, że będą rozwijać się w takim tempie dalej i jeszcze długo stanowić o sile naszego zespołu. Można też być zadowolonym z profesjonalnego podejścia zawodników do swojej pracy, to grupa, która naprawdę funkcjonowała w tym sezonie.
Jeszcze w trakcie play offów trener Campera w jednym z wywiadów już zwolnił trenera Pawła Szabelskiego. A co zrobią działacze? Cel postawiony przed drużyną nie został osiągnięty…
Trener Campera często mówi rzeczy, co do których trudno się odnieść. Bardzo znany jest z tego w środowisku siatkarskim. Najlepiej przyjąć to z lekkim uśmiechem i nie przejmować się takimi bajkami. Może to był taki element gry przed meczowej …
Kiedy będzie wiadomo na jakim szczeblu rozgrywek zagramy w przyszłym sezonie?
Ostateczny termin co do kształtu Plus Ligi na przyszły sezon to 18 czerwca, ale mamy nadzieję, że jakieś potwierdzenie tego, gdzie będziemy grać w sezonie 2014/2015 będzie już wcześniej. Przeszliśmy już pozytywnie trzy etapy weryfikacji przez Komisję Ligi. Czekamy teraz na przyjazd ludzi, którzy zarządzają PLS-em. Taka wizyta jest zaplanowana w Lubinie na 15 maja.
Jeśli władze zdecydują włączyć klub w szeregi PLS to będzie też dodatkowy argument w rozmowach transferowych z potencjalnymi siatkarzami, którzy mieliby wzmocnić drużynę.
Rozmowy z potencjalnymi zawodnikami, którzy mieliby wzmocnić zespół w rozgrywkach PLS prowadzimy już od dosyć dawna. Nie będziemy tuzami finansowymi, więc każdy transfer musi być przez nas bardzo przemyślany, nie możemy pozwolić sobie na wydanie pieniędzy na zawodników, którzy będą uzupełnieniem składu. Każdy z nowych graczy, który pojawi się w Lubinie musi stanowić o sile tej drużyny. Jesteśmy po słowie z kilkoma zawodnikami, ale najpierw musimy być pewni, że zostaniemy włączeni do rozgrywek PLS. Wtedy możemy podpisywać stosowne umowy. Im dłużej będziemy czekać na decyzję Ligi, tym trudniej może być nam zrobić zespół, który sobie założyliśmy. Zawodnicy mogą po prostu nie chcieć tak długo na nas czekać
Od nowego sezonu będziemy grać już w nowej hali widowiskowo-sportowej – marketingowo klub jest przygotowany na to ?
Nowa hala w Lubinie to coś na co czekaliśmy od dawna. Dzięki decyzji prezydenta Lubina już za chwilę będziemy mogli trenować i grać w komfortowych warunkach. Nowa hala to także ogromny argument w staraniach o grę w PLS-ie. W tamtym roku musieliśmy zrezygnować z akcesu ze względu na grę w szkolnej sali gimnastycznej. Marketingowo klub jest jak najbardziej przygotowany do tego, żeby przenieść się do tego pięknego i nowoczesnego obiektu. Takie działania prowadzimy od dawna, a w przypadku potwierdzenia gry Cuprum Mundo w PLS, jeszcze zostaną one zintensyfikowane. Jesteśmy przekonani, że w przyszłym sezonie w Lubinie będzie można oglądać najlepszych polskich siatkarzy na żywo.