Trzecie z rzędu zwycięstwo

AKTUALNOŚCI, GALERIA

W kończącym 11. kolejkę Plusigi meczu Curpum Stilonu Gorzów z GKS Katowice lepsi okazali się gospodarze. O wyniku spotkania zadecydował jednak tie-break. To było 7. zwycięstwo siatkarzy z Gorzowa w sezonie i 10. porażka gości. Obie drużyny w ligowej tabeli dzieli 8 miejsc i 13 punktów.

W pierwszej partii meczu gorzowianie grali słabo. Brakowało im skuteczności w ataku. Goście mieli dobrze funkcjonujący blok, ryzykowali w polu zagrywki, kończyli kolejne akcje po swoim przyjęciu. Ostatecznie pierwszego seta wygrali 20:25.

Drugi set był bardziej wyrównany, ale ostatecznie lepsi okazali się gorzowianie, ustalając wynik seta na 25:21. Przewaga Cuprum Stilon Gorzów utrzymywała się też do połowy trzeciej partii. Przy stanie 11:7 i interwencji trenera Grzegorza Słabego katowiczanie zaczęli odrabiać straty. Przy stanie 19:18 o czas poprosił Andrzej Kowal i to dało impuls do lepszej gry gorzowianom. W kluczowym momencie zapunktował z pola serwisowego Robert Täht (23:20), a dwa ostatnie punkty dla Stilonu zdobył Chizoba Neves (25:21).

W czwartej odsłonie katowiczanie dobrze grali w bloku i wykorzystywali kontrataki. Sygnał do ataku dał Robert Täht, a skuteczny atak i dobre zagrywki Kwasowskiego pozwoliły zmniejszyć przewagę gości. Na uwagę zasługuje obrona ataku Bartłomieja Krulickiego przez Maksa Graniecznego (libero Cuprum Stilon Gorzów), który punkt dla swojej drużyny zdobył odbierając i przebijając piłkę na  stronę przeciwnika klatką piersiową. Nie pomogło to jednak gorzowianom w wygraniu seta (21:25), a o wyniku całego spotkania miał zadecydować pierwszy w tym sezonie dla GKS tie-break, w którym ostatecznie lepsi okazali się gorzowianie wygrywając go do 13.

MVP: Maksymilian Granieczny

Cuprum Stilon Gorzów – GKS Katowice 3:2
(20:25, 25:22, 25:21, 21:25, 15:13)