Do Lubina wracamy po długim pięciosetowym boju w Katowicach. Z terenu rywala wywozimy jeden, ale za to niezmiernie cenny ligowy punkt do tabeli.
Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze (8:3), ale z każdym punktem skracaliśmy dystans do rywali. Po bardzo długiej wymianie i końcowym skutecznym ataku Kamila Maruszczyka dzielił nas już tylko punkt (11:10). Do remisu doprowadziliśmy przy stanie 14:14, a największy udział w tym miał… ponownie Maruszczyk, który posłał na drugą stronę trzy świetne i bardzo mocne zagrywki, których rywale nie byli w stanie przyjąć. Dobra dyspozycja naszego przyjmującego dała impuls całej drużynie. W nasze szeregi wstąpiła pewność siebie i ryzyko w polu serwisowym, co poskutkowało tym, że szybko wypracowaliśmy przewagę i pewnie wygraliśmy pierwszą partię.
Po przerwie gospodarze wrócili do gry. Prowadzenie zbudowali już na samym początku i tę różnicę punktową dotrzymali do samego końca. Więcej emocji przyniosła trzecia partia, w której walka była bardziej wyrównana. Po naszej stronie punktowali Remigiusz Kapica i Marcin Waliński, a po drugiej stronie Gonzalo Quiroga. Wymiany były długie, a bój zacięty, bo obie drużyny walczyły o niezwykle cenne ligowe punkty (15:15, a za chwilę już 20:20). Końcówka niestety należała do katowiczan.
Czwarty set był bliźniaczo podobny do poprzedniego, bo znów wynik wahał się wokół remisu. Punktowali jedni i drudzy, ale momentem przełomowym były 3 z rzędu punktowe bloki, które dodały nam pewności siebie. Na boisko weszli zawodnicy, którzy od początku meczu stali w kwadracie dla rezerwowych, czyli Wojciech Ferens i Paweł Pietraszko. Przejęliśmy inicjatywę w secie i dowieźliśmy przewagę do końca. Za chwilę miał być tie-break. W nim także emocji nie zabrakło. Walka była wyrównana, choć o ten jeden krok z przodu byli siatkarze trenera Słabego. Mimo naszych usilnych prób, spotkanie wygrali gospodarze.
MVP: Gonzalo Quiroga
GKS Katowice – Cuprum Lubin 3:2 (18:25, 25:17, 25:23, 19:25, 15:12)
GKS: Jarosz (14), Kania (5), Ma’a (7), Rousseaux (19), Hain (10), Quiroga (11), Mariański (L) oraz Szymański, Nowosielski, Domagała, Drzazga.
Cuprum: Waliński (20), Maruszczyk (9), Gunia (3), Sekita, Kapica (21), Krage (11), Szymura (L) oraz Gierżot (1), Ferens (5), Bociek, Stępień.
Fot. PlusLiga